- Codziennie spotykam się z ludźmi, którzy zostali w jakiś sposób skrzywdzeni przez życie. Niełatwo zapracować na ich zaufanie. Glany na moich nogach to taki mały szczegół, który przełamuje bariery. Dziwi, szokuje a jednocześnie skraca dystans. Nie ukrywam też, że bardzo mi się podobają - opowiada siostra Teresa Pawlak.