Ze sceny na ulicę: The Runaways
Tleniona blond fryzura w stylu Ziggy’ego Stardusta, mocny makijaż i skąpe ubrania. Na scenie wygina się 16-letnia dziewczyna w samej bieliźnie. Jej ulubiony zestaw to biały gorset, czarne koronkowe majtki i pończochy-kabaretki na podwiązkach. Wokalistka prowokuje nie tylko swoim wyglądem.
- Witaj świecie, jestem twoją dziką dziewczyną. Jestem twoją ch ch ch ch ch cherry bomb – krzyczy do publiczności podczas koncertu.
Piosenka „Cherry Bomb”, napisana z myślą o młodziutkiej frontmence, z miejsca staje się największym hitem zespołu The Runaways. Ale takich zaczepnych tekstów w swoich przebojach dziewczyny mają znacznie więcej.
- Jestem blond seksbombą i noszę to dobrze (…) Jestem słodką szesnastką i królową buntowniczką. I wyglądam naprawdę gorąco w moich obcisłych niebieskich dżinsach – śpiewa Cherie Currie w kawałku „Dead End Justice”.
Wyzywający sceniczny wizerunek to bez wątpienia gotowy przepis na skandal. Szczególnie w latach 70., dekadzie, w której takie prowokacje nie były jeszcze normą. Czy charakterystyczny image The Runaways był jedynym sposobem na zdobycie sławy w męskim świecie muzyki rockowej? Czy ich feministyczny manifest rzeczywiście był skuteczną bronią w walce z wszechobecnym seksizmem?
Rockandrollowe dziewczyny
W latach 70. ciężkie gitarowe brzmienia i agresywny wokal nie były kojarzone z muzyką tworzoną przez kobiety. Nic więc dziwnego, że pojawienie się zespołu The Runaways na rockowej scenie stanowiło wówczas wielkie muzyczne wydarzenie.
- Opinia, że dziewczyny nie potrafią grać rockandrolla od zawsze była dla mnie zupełnie nielogiczna. Nie rozumiałam tego nawet jako dziecko. Co macie na myśli? Że dziewczyny nie radzą sobie z grą na instrumentach? W szkole dziewczyny grają na wiolonczeli i skrzypcach Bacha i Bethoveena. Nie chodzi o to, że nie są w stanie opanować gry na instrumentach. Im po prostu nie wolno, w sensie społecznym, bo to jest właśnie kwestia społeczna – wspomina w rozmowie z pismem „Interview” Joan Jett, była gitarzystka zespołu The Runaways.
- Byłyśmy trochę skandaliczne i to poruszało publiczność (…).Chciałyśmy mieć taki sam dostęp do radia, taki sam dostęp do magazynów i innych tego rodzaju rzeczy – skomentowała nierówne traktowanie kobiet w muzycznej branży.
Feministki na scenie
Ich skąpe seksowne stroje i kocie ruchy na scenie, które z założenia miały być formą feministycznego manifestu, niekoniecznie były odbierane w ten sposób przez opinię publiczną. W skostniałym patriarchalnym świecie zupełnie nie rozumiano tego typu postulatów. W rezultacie prowokacyjne zachowania dziewczyn z The Runaways traktowano bardziej jak magnes na mężczyzn.
Kiedy tacy artyści jak Robert Plant z Led Zeppelin czy Jim Morrison z The Doors wyginali się na scenie, większość przymykała oko na ich erotyczną mowę ciała i jedynie rozpływała się w zachwytach nad ich muzycznym talentem. W przypadku dziewcząt z The Runaways w pierwszej kolejności oceniano ich wygląd.
Członkinie zespołu były regularnie atakowane przez dziennikarzy.
- Ok, słyszałem, że jesteście dziwkami, to prawda? – zapytał bezpośrednio jeden z redaktorów.
Niektórzy recenzenci wątpili w jakikolwiek feministyczny podtekst ich występów – w końcu męska publiczność tłoczyła się pod sceną tylko po to, by zobaczyć szesnastolatkę w samej bieliźnie.
Tego rodzaju krzywdzące słowa nie wpłynęły jednak na ogólną opinię na ich temat. The Runaways są obecnie uważane za pierwszy kobiecy zespół rockowy, któremu udało się zdobyć popularność na świecie, a założycielka grupy i gitarzystka Joan Jett z miejsca została okrzyknięta muzyczną ikoną feminizmu. To właśnie zbuntowane dziewczyny z The Runaways znacząco wpłynęły na ideologię kobiecego ruchu Riot Grrrl, związanego ze sceną punkrockową i grungową.
„Zaginiona córka Iggy’ego Popa i Brigitte Bardot”
Historia The Runaways miała swój początek w 1975 roku. Wówczas młoda gitarzystka Joan Jett marzyła o założeniu własnej rockowej grupy. Zrealizowanie wielkich planów umożliwił jej producent Kim Fowley, który pomógł jej skompletować resztę składu zespołu. I tak w dziewczęcej kapeli pojawiły się Lita Ford, Sandy West, Jackie Fox, a wkrótce również wspomniana już wcześniej wokalistka zespołu – Cherie Currie.
Niespełna szesnastoletnia liderka nie potrzebowała wiele by zwrócić na siebie uwagę publiczności. Trudno, żeby na koncercie nie pojawiały się tłumy, kiedy na scenie tańczy niewinna słodka blondynka w kusych strojach. „Zaginiona córka Iggy’ego Popa i Brigitte Bardot” – ochrzcił młodą gwiazdę muzyczny magazyn „Bomp!”.
Davida Bowie w kobiecej skórze
Gorsety i koronki to nie jedyne elementy garderoby, które przylgnęły do osoby Cherie Currie. Zafascynowana glamrockiem wokalistka często pojawiała się na scenie w kolorowych obcisłych kombinezonach i wysokich platformach – stylizacjach, które wyraźnie nawiązywały do wizerunku Davida Bowiego w latach 70.
- Ścięłam swoje włosy, żeby wyglądać jak David Bowie – często podkreślała w wywiadach.
- Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Bowiego, doznałam objawienia. Po prostu stałam i patrzyłam na niego. Jak na jakieś światło we mgle. Od tamtej pory chciałam być taka jak on. Mniej więcej w tym samym czasie spotkałam Kima Fowleya (menadżer zespołu The Runaways – przyp.red.), który minął mnie w klubie – wyznała w rozmowie z „Metal Sludge”.
Joan Jett – ikona rockowego stylu
Cherie Currie i Joan Jett cieszyły się największą popularnością w zespole The Runaways. W przeciwieństwie do kobiecego stylu liderki kapeli, znana gitarzystka budowała swój sceniczny wizerunek głównie w oparciu o męską garderobę. W jej szafie nie było miejsca na dziewczęce sukienki i spódniczki mini – typowo damskie ubrania zastąpiły skórzane kurtki motocyklowe, wąskie spodnie i T-shirty z nadrukami.
- Uwielbiam jej rockowy styl. Naprawdę mnie zainspirował. Od zawsze lubiłam dżinsy i skórzane kurtki, ale mój styl nabrał charakteru właśnie dzięki Joan – wyznała w wywiadzie z „On Magazine” aktorka Kristen Stewart, która wcieliła się w rolę Joan Jett w filmie „The Runaways: Prawdziwa historia” w reżyserii Florii Sigismondi.
The Runaways i muzyczna rewolucja
Zespół The Runaways działał na rockowej scenie zaledwie cztery lata. Za główną przyczynę rozpadu zespołu podaje się muzyczne różnice, które prowadziły do częstych kłótni. I choć amerykańska kapela ostatecznie zakończyła swoją działalność w 1979 roku (z zespołu najczęściej odchodziły basistki; po odejściu Jackie Fox, na jej miejscu pojawiały się coraz to nowe artystki - przyp.red.), na stałe zapisała się w kartach historii muzyki. To w końcu The Runaways zapoczątkowały modę na kobiece kapele rockowe, a ich charakterystyczny wizerunek zainspirował następne pokolenia młodych wokalistek.
Na zdjęciu: Dakota Fanning w roli Cherie Currie w filmie "The Runaways: Prawdziwa historia".