- Ten romans ciągnie się już od pięciu lat. Bywa, że nie rozmawiamy ze sobą przez rok, a później na nowo wybucha silna namiętność i nie potrafię się powstrzymać. On ma żonę, dziecko i wiem, że nie jestem jego jedyną kochanką, ale przez rok nie miałam o tym bladego podejścia. Teraz tkwię w tym tak mocno, że trudno jest mi o nim zapomnieć – opowiada 35-letnia Monika. Wciąż nie może przestać się z nim spotykać, choć widzi, że takiemu mężczyźnie nie wolno zaufać. Uzależnieni od seksu? Raczej od flirtowania i zdobywania.