seks po 60

Jane Fonda, Ewa Kasprzyk, Bożena Dykiel, a ostatnio uczestniczka "Sanatorium miłości" Iwona Mazurkiewicz przekonują, że seks po 50-tce może być wspaniałym doświadczeniem i nie warto z niego rezygnować, a niektóre z nich nawet nie chcą. Wtóruje im Agata Stola – seksuolożka z Instytutu SPLOT, która w rozmowie z WP Kobieta zauważa: - Niektóre kobiety pierwszego orgazmu doświadczają dopiero po menopauzie.

Sting i Trudie Styler od dekad tworzą udane małżeństwo. Ostatnio wybrali się na występ komediowy - szli wtuleni w siebie i wyglądali tak, jakby dopiero się w sobie zakochali. Oboje są grubo po 60-tce i jak powiedział kiedyś Sting, często odwiedzają sypialnię.

Uwaga, komunikat! Podobno bardziej wolne i frywolne w łóżku jesteśmy po 60. roku życia. Tak mówią Amerykanie, a Ewa Kasprzyk stwierdza, że wszystko zależy od temperamentu i partnera. Pytamy Polki, czy faktycznie jest lepiej.

Większość Polaków uważa, że ludzie po sześćdziesiątce nie są zdolni do kontaktów seksualnych. Tymczasem 41 proc. emerytów przyznaje się do aktywnego życia seksualnego, a 15 proc. chciałoby je prowadzić, ale nie ma partnera. Według ostatnich badań, co czwarty mężczyzna po 70. roku życia jest sprawny seksualnie.