Wiele dziewczyn na początku romansu, gdy furkoczą feromony i całe płoną z emocji, uważa chłopięce zachowania ukochanego za wyjątkowo rozczulające. A to rozrzuci ubranka jak małolat, a to zje cały zapas czekolady, a to zaśnie na kanapie z otwartymi usteczkami pochrapując, a to beknie, a to wyliże talerz, a to złamie rękę, bo gra za ostro w tenisa, a to nogę, bo musi się popisywać przed kolegami z klasy.