Tylko raz zdarzyło się, że najwyższe odznaczenie czerwonego imperium, tytuł Bohatera Związku Sowieckiego, przyznano Polce. Była to zarazem jedyna kobieta bez sowieckiego obywatelstwa, którą wyróżniono w taki sposób. Aniela Krzywoń z medalu nie miała okazji się ucieszyć. Jej rodziną nikt natomiast się nie przejmował. Z ich osobistej tragedii zrobiono propagandową hucpę.