Tata w szpitalu
Trzeba zrobić żonie zakupy, zadbać, by miała wszystko, czego może potrzebować. I – co zdecydowanie najważniejsze – wspierać ją psychicznie.
29.07.2005 | aktual.: 28.05.2010 14:05
Najważniejsze dla mnie było to, że mąż był ze mną – mówi Monika Wdowiak, mama półrocznej dziś Poli. – Nie chodzi o to, by był na każde skinienie, ale przy nim po prostu nie czułam się samotna.
* Bądź blisko Jeśli dobrze zrozumieliście słowa Moniki, to wszystko jest już jasne – nasz najważniejszy obowiązek po porodzie to wspieranie małżonki! *W tych dniach często pojawiają się u młodych mam niepewność, rozchwianie emocjonalne oraz poczucie zagrożenia i nieumiejętności poradzenia sobie z nową sytuacją. Dziwi nas to i nierzadko wyprowadza z równowagi, ale takie są fakty. „Zakopywanie” psychicznego dołka u żony, za pomocą ciepłych gestów, słów, cierpliwości i łagodności, pomaga jej uwierzyć w to, że jest i będzie najlepszą mamą.
* Pozwól odpocząć Kolejny obowiązek to... obrona dostępu do małżonki. *Powinniśmy stać na straży „grafika odwiedzin” i poza najbliższymi członkami rodziny nie dopuszczać do niej nikogo. Na odwiedziny przyjdzie jeszcze czas.
Żona powinna tymczasem odpoczywać. A co najważniejsze, nie wolno narażać noworodka na niepotrzebny kontakt z zarazkami zakatarzonych gości!
Zabieraj maluszka jak najczęściej na „spacer” po korytarzu, by mama mogła się przespać.
* Czas na zakupy Znoszenie młodej mamie toreb pełnych frykasów nie jest dobrym pomysłem. Żona nie wszystko może, a po drugie nie wszystko chce jeść.
Czekoladki, owoce cytrusowe, truskawki, winogrona, ciężkie smażone mięsa (kotlety) oraz produkty ciężkostrawne (czosnek, grzyby, kapusta, groch) są w ogóle zabronione. Bez ryzyka można przywozić wodę niegazowaną, sok jabłkowy, delikatną wędlinę drobiową, większość świeżych warzyw, świeże pieczywo, jabłka i masło. O ile oczywiście położna lub lekarz prowadzący nie zalecą specjalnej diety*.
Do szpitala warto na pewno zanieść ulubione sztućce, talerz i kubek żony, wziąć jakiś drobiazg, do którego jest przywiązana (zdjęcie, przytulankę).
Marcin Kowalski