Te trzy rzeczy uratują każdą stylizację. Ponadczasowe ubrania na jesień
Klasyka nie zna terminu ważności. W nosie ma sezonowe trendy i tymczasowe uwielbienie. Porusza się swoimi własnymi ścieżkami i wychodzi jej to na dobre, ponieważ stanowi podstawę każdej garderoby.
Możemy gardzić trendami lat 90., wyśmiewać hippisowską modę i przechodzić obojętnie obok męskich tendencji. Jednak klasyczne ubrania darzymy szczególnym szacunkiem i aprobatą. To one stanowią serce paryskiego szyku, a ponadto wykorzystane w kultowych produkcjach, przechodzą do historii jako ubrania ulubionych postaci – Annie Hall czy Thelmy i Louise. Eksperci mówią, że co najmniej połowa rzeczy w naszej szafie powinna być ponadczasowa. Druga zaś uzupełniana o sezonowe trendy. To zapewni nie tylko spójny styl, ale także nieograniczone możliwości kombinacji.
Sweter z golfem
Mogą atakować nas z każdej witryny sklepowej, mijać na ulicy, a później śledzić w myślach i wdrapywać się na sam szczyt listy zakupów. Beżowe, szare, brązowe i zielone swetry każdej jesieni witamy z szeroko otwartymi ramionami. Można powiedzieć, że są najlepszym pocieszeniem po rozstaniu z latem. Wcale nie muszą wyglądać nudno i nijako. Mięsisty sweter z golfem to idealny partner dla jeansów i trampek, a także doskonały przyjaciel metalicznej spódnicy i skórzanych botków. Przede wszystkim stanowi doskonałą bazę dla zmarzluchów i miłośniczek oryginalnych połączeń.
Kurtka jeansowa
Chodziły w nich nasze babcie, mamy, my i chodzą kolejne pokolenia, a jeansowy temat pozostaje niewyczerpany. Roboczy materiał "z ulicy" przeszedł już najróżniejsze reinterpretacje – siedział w garażu wśród zbuntowanych nastolatków, a później stał się gwiazdą eleganckiej kolekcji domu mody Chanel. Niektórzy zaczęli mówić nawet o "haute denim"! Dlatego jedyne słuszne pytanie, jakie możemy zadać sobie tej jesieni – to czy wybrać jeansową katanę, płaszcz czy może tucker jacket?
Kultowy trencz
Zasada "sezonowości" go nie dotyczy – na przestrzeni lat zapracował sobie na tytuł "pewniaka", który znajdzie się na każdej liście must-haves. Uwielbiany przez Marlene Dietrich, zapamiętany na sylwetce Alla Pacino – trencz jest jak dobry przyjaciel, który pasuje wszędzie i do wszystkiego. Mnogość modeli dostępnych w sklepach sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie. Kremowy, w odcieniu cynamonu lub owsianki, w oliwkowym wydaniu zieleni, a nawet czekolady z sześćdziesięcioma procentami kakao – trencz to ulubieniec jesieni.
Nic nowego? Nuda? "Odgrzewany kotlet"? A właśnie, że nie. Projektanci bawią się nie tylko kolorem, ale także fasonem. Klasyczne stylizacje na jesień przylegają do sylwetki, innym razem poszerzają linię ramion, ich długie rękawy zwisają na dłonie eliminując rękawiczki, a czasem flirtują z wzorem i ciekawą fakturą. Jeśli jeszcze nie masz w swojej szafie topowej "trójki", warto nadrobić zaległości.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!