Te zapachy pomogą w pozbyciu się objawów przeziębienia. Także u dziecka
Domowe sposoby na kaszel i katar są zawsze w cenie. Szczególnie w sezonie jesienno-zimowym. Do listy naturalnych sposobów na walkę z infekcją warto dopisać aromaterapię olejkami eterycznymi. Na które zapachy szczególnie warto postawić?
Olejki eteryczne na przeziębienie
Wybór olejku uzależnij od tego, z jaką przypadłością się mierzysz. Przy katarze sprawdzą się zapachy, które działają przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo oraz dezynfekująco – szczególnie olejek eukaliptusowy, który dodatkowo rozrzedza zalegającą w nosie wydzielinę i pomaga odkrztuszać tę, która zdążyła spłynąć już do gardła. Przy kaszlu polecane są olejki o właściwościach bakteriostatycznych i bakteriobójczych, w szczególności olejek z drzewa herbacianego. Najskuteczniejszy na ból gardła okaże się z kolei olejek szałwiowy. Zawarte w nim składniki mają właściwości antybakteryjne, antygrzybiczne i przeciwwirusowe.
Nie zapominaj jednak o swoich preferencjach. Aromaterapia ma być przede wszystkim przyjemnością, stosowanie zapachu, który cię drażni, nie ma większego sensu.
Przed użyciem olejków eterycznych pamiętaj, by nie stosować ich bezpośrednio na skórę (jeśli chcemy zrobić masaż z olejkami, należy rozpuścić je wcześniej w odpowiednim nośniku, np. oliwie lub maśle shea), nie połykać (!), stosować się do zaleceń producentów i do inhalatorów wlewać zaledwie kilka kropel.
Aromatyzery
Olejki eteryczne można rozpylać różnymi sposobami. Najprostszym jest wpuszczenie kilku kropel olejku do kubka z gorącą wodą i ustawienie go w swoim pobliżu. Najpopularniejszą metodą inhalacji jest tzw. parówka, czyli pochylanie się z ręcznikiem na głowie nad miską z parą. Można także posłużyć się kominkami zapachowymi, w których rozgrzany przez małą świeczkę olejek, ulatnia swój zapach. To metody najtańsze, ale też najbardziej zawodne. Większość olejków jest bowiem bardzo wrażliwa na temperaturę i utlenianie. Zbyt wysoka temperatura niszczy cenne właściwości danego olejku. Możemy więc korzystać z kominków wyłącznie w celach zapachowych (chociaż olejek podgrzany do zbyt wysokiej temperatury nie da zapachu na długo). Ale jeśli chcemy z aromaterapii wycisnąć coś dla swojego zdrowia, powinniśmy pokusić się o zakup bardziej profesjonalnego sprzętu. Mowa konkretnie o aromatyzerze. Urządzenie może posłużyć jako zwykły nawilżacz powietrza lub, po dodaniu kilku kropel olejku, stać się nośnikiem zapachu w aromaterapii.
Uwaga, nie każdy nawilżacz nadaje się do aromaterapii. Sprawdź, czy twoje urządzenie ma specjalny pojemnik na olejek zapachowy.
Na rynku dostępne są aromatyzery ultradźwiękowe i parowe. Te pierwsze zapewniają cichszą pracę, dzięki czemu można z nich korzystać także nocą. Najcichsze urządzeni, jaki udało się nam znaleźć, emitują hałas na poziomie ok. 26 dB. Świetne rozwiązanie szczególnie do pokoju dziecięcego, w którym lokator walczy z męczącym i utrudniającym oddychanie katarem.
Współczesne aromatyzery to sprzęt nie tylko funkcjonalny, ale i designerski. W sklepach można znaleźć modele, które postawione na półce w salonie bez problemu wkomponują się w styl nowoczesny, boho, czy skandynawski. Ponadto, niektóre modele podczas pracy imitują palącą się świeczkę. Efekt płomienia jest w nich osiągany dzięki podświetleniu mgiełki. W sklepach są dostępne także aromatyzery z wbudowaną lampką, które świetne sprawdzą się w nocy w pokoju dziecka. Wybór jest naprawdę duży.
