Tej aktorki nie da się oszpecić
Mark Romanek przyznał, że oszpecenie Keiry Knightley w filmie "Never Let Me Go" było zadaniem prawie niewykonalnym.
17.08.2010 10:21
Mark Romanek przyznał, że oszpecenie Keiry Knightley w filmie "Never Let Me Go" było zadaniem prawie niewykonalnym. W obrazie Brytyjka wciela się w postać zaniedbanej nastolatki imieniem Ruth. Reżyser, Mark Romanek, wkrótce pożałował, że zatrudnił tak piękną aktorkę. - Było naprawdę bardzo, bardzo trudno zrobić z niej kogoś nieatrakcyjnego - tłumaczy Romanek.
- Keira z chęcią przyjęła tę rolę, bo była dla niej wyzwaniem, ale nawet ucharakteryzowana na zaniedbaną nastolatkę, nadal wyglądała oszołamiająco. Przypomnijmy, że film "Never Let Me Go" powstał na kanwie powieści Kazuo Ishiguro znanej w Polsce pod tytułem "Nie opuszczaj mnie".
Książka przedstawia losy trojga młodych ludzi, którzy spędzili dzieciństwo w sielankowym otoczeniu szkoły z internatem. Wchodzący w dorosłość bohaterowie z przerażeniem odkrywają, że są zaledwie klonami "hodowanymi" jako potencjalni dawcy narządów dla własnych "pierwowzorów".
U boku Keiry Knightley wystąpili Carey Mulligan i Andrew Garfield.
Obraz zagości w polskich kinach w marcu 2011 roku.