FitnessTerapia kwiatowa

Terapia kwiatowa

Kwiaty wywierają pozytywny wpływ na stan naszego umysłu, dostarczając nam także specyficznej energii. Według niektórych, esencje z kwiatów mogą być wykorzystane w leczeniu dolegliwości. Teorię tę zastosowano w terapii kwiatowej, która ma leczyć duszę i ciało

Terapia kwiatowa

25.08.2006 | aktual.: 28.05.2010 10:44

Wiosną i latem intuicyjnie szukamy odpoczynku i ukojenia wśród roślin. Czy spacerując po lasach i ogrodach, pobudzamy tylko nasze zmysły estetyczne? Zdaniem wielu naukowców, kwiaty wywierają pozytywny wpływ na stan naszego umysłu, dostarczając nam także specyficznej energii. Według niektórych, esencje z kwiatów mogą być wykorzystane w leczeniu dolegliwości. Teorię tę zastosowano w terapii kwiatowej, leczącej duszę i ciało.

Twórca terapii kwiatowej, brytyjski bakteriolog i homeopata Edward Bach, wyszedł z założenia, że każda choroba ma początek w negatywnych stanach umysłu. Strach, niepokój, brak wiary i pewności siebie, niezdecydowanie, poczucie winy i żalu, chandra, zmęczenie, melancholia czy różnego rodzaju frustracje to emocje znane każdemu. Według Bacha wpływają one także na rozwój fizycznych dolegliwości, takich ja nadciśnienie czy astma.

Jak to działa?

Terapia kwiatowa polega na uzdrowieniu źródła choroby (umysłu) za pomocą specjalnych esencji przygotowanych z kwitnących kwiatów. Podawane w formie kropli, mają działać na umysł i ducha, harmonizując negatywne uczucia. Ich zadaniem jest przełamanie, tkwiących w nas, podświadomych, negatywnych przekonań. Esencje z kwiatów terapeuci zalecają nie tylko w przypadku leczenia depresji czy nerwic. Mają one też pomagać w tworzeniu naszych relacji z otoczeniem czy w pokonywaniu problemów seksualnych.

Lek na zazdrość

Autor terapii sporządził 38 esencji bazowych. Każda z nich, stosowana jest do określonego stanu psychiki. I tak dla osób niespokojnych, pełnych wewnętrznego lęku najlepsza będzie esencja z osiki. Esencja z buku to lek dla osób zbyt krytycznych i nietolerancyjnych. Tysiącznik pomoże osobom, które mają zbyt słabą wolę i pozwalają sobą dyrygować. Lek z kasztanowca jest dla osób, które nie wyciągają wniosków z własnych doświadczeń i popełniają te same błędy. Cykoria ma pomóc osobom apodyktycznym i zaborczym, które bez przerwy pouczają innych jak należy postępować. Jednocześnie jest to lek dla tzw. „męczenników”, którzy stale użalają się nad sobą i wymagają ciągłej opieki. Esencja z rajskiej jabłoni to lek dla osób niezadowolonych z siebie, wiecznie się obwiniających i potępiających za to, czego nie zrobili. Goryczka ma pomóc osobom zniechęconym, przygnębionym i rozczarowanym, winorośl okrutnym, aroganckim dominantom a ostrokrzew to lek dla zazdrosnych, zawistnych i podejrzliwych.

W terapii kwiatowej uwzględniono także bardzo ważny aspekt ludzkiej natury, jej złożoność. Dlatego terapeuci często mieszają esencje, tworząc esencje dostosowane do indywidualnych „potrzeb” (w ten sposób można sporządzić około 290 milionów kombinacji).

Katalizator zmysłu i zapachu

Zdaniem wielu, kwiatową terapię stosujemy od dawna, czynimy to jednak nieświadomie i intuicyjnie. Kto z nas nie wącha kwiatów, upajając się zapachem róży, maciejki czy konwalii? Czy nasze mamy i babcie nie robiły konfitur z płatków dzikiej róży, która według kwiatowej terapii ma pomóc w przezwyciężeniu apatii i niechęci? Czym można wytłumaczyć dobór kwiatów, które są mieszkańcami naszych domów, tylko estetyką?
Kwiaty wywierają wpływ na nasze procesy psychiczne nie tylko swoją barwą czy zapachem. Mogą być także katalizatorem uczuć i zmysłów.

Esencje kwiatowe, stosowane już w starożytnym Egipcie nadal z powodzeniem wykorzystują australijscy aborygeni. Może warto wykorzystać wiedzę uzdrowiciela i mistyka Parcaelcusa, który zbierał rosę z kwiatów i podawał ją swoim pacjentom w celu zrównoważenia ciała emocjonalnego. Może dzięki temu poprawi się stan naszego zdrowia lub zwiększy satysfakcja z życia.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)