Teściowa wtrącała się w ich wesele. Postanowili zrobić jej niespodziankę
Klaudia długo znosiła wścibstwo mamy ukochanego, jednak gdy ta postanowiła zaplanować za nich całe wesele, powiedziała "dość". Para postanowiła zrobić teściowej psikusa i sakramentalne "tak" powiedzą sobie w ciepłych krajach.
08.01.2020 | aktual.: 08.01.2020 21:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Klaudia mówi otwarcie, że jej relacje z teściową są dalekie od ideału. Twierdzi, że kobieta nie może pogodzić się z "oddaniem" swojego ukochanego, jedynego synka. Docenia, że jej narzeczony potrafi przeciwstawić się matce i stanąć po jej stronie. Zawsze mogła liczyć na jego wsparcie, również w kwestii planowania ich ślubu.
Para chciała utrzeć nosa teściowej i postanowiła, że ten dzień będzie tylko dla nich, a ich ceremonia odbędzie się w tajemnicy. Młodzi obawiają się jednak reakcji kobiety. "Postanowiliśmy z narzeczonym wziąć ślub za granicą, mamy takie finanse. Znaleźliśmy świetną firmę, która urządza śluby za niewielkie pieniądze, a organizują je nawet w egzotycznych krajach. Brzmi to bajecznie. Chcemy właśnie w taki sposób się pobrać, tylko we dwójkę i w tajemnicy. Po przyjeździe pokażemy tylko obrączki. Obawiamy się jednak, że będą wojny i awantury. Co o tym myślicie?" – zapytała na forum WP Kafeteria.
Ślub w tajemnicy
"Nikt nie wie, wszyscy dowiadują się po fakcie, jednocześnie. Uważam, że będzie sprawiedliwie. Wasze życie, ludzie! Róbcie, jak wy chcecie! Powodzenia" – napisał użytkownik forum.
"To wasz ślub, ma być tak, jak wy chcecie. Lećcie na Bali, weźcie ślub marzeń i nie pozwólcie, by ktoś wam odbierał szczęście. Jak rodzinka będzie się rzucać, kiedy wrócicie, to mówicie krótko: 'my tak chcieliśmy, to nasza decyzja'. Dużo szczęścia życzę" – skomentował internauta.
"To wasza decyzja, jestem daleka od krytykowania jej, ale prosisz o opinię, więc wypowiem się z punktu widzenia osoby, która ma już dziecko, choć jeszcze nie w wieku 'ślubnym'. Gdyby mój syn tak zrobił, byłoby mi po prostu przykro. Nie znaczy to, że obraziłabym się na niego śmiertelnie, ale byłoby to dla mnie przykre, że tak ważne wydarzenie zachował w tajemnicy i nie uznał, że warto ten dzień dzielić ze mną" – zauważyła inna obserwatorka wątku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl