Theron nie boi się starości
Charlize Theron, nie zamierza rozpaczać z powodu upływu czasu i zarzeka się, że nawet, gdyby mogła, nie cofnęłaby się do momentu, kiedy była dwudziestolatką.
22.09.2009 | aktual.: 23.09.2009 09:06
Zdobywczyni Oscara za film "Monster", Charlize Theron, nie zamierza rozpaczać z powodu upływu czasu i zarzeka się, że nawet, gdyby mogła, nie cofnęłaby się do momentu, kiedy była dwudziestolatką.
- Każdemu robią się zmarszczki - tłumaczy Theron. - Wszystkim kobietom opadają piersi. Mam 34 lata i za nic w świecie nie cofnęłabym czasu. Nie chciałabym mieć znów 20 lat. W życiu są tylko dwie pewne rzeczy - starzenie i śmierć. Nic z tym nie zrobimy. Niektórzy próbują oszukiwać czas i wstrzykują sobie botoks, to ich sprawa. Ja mam nadzieję, że obejdę się bez botoksu.
34-letnia aktorka, która promuje właśnie swój film "Granice miłości" (polska premiera 23 października) ma bardzo "filozoficzne" podejście do życia.
- To jedna pi.......a tajemnica, a ja gotowa jestem jej doświadczyć. Nie znam wszystkich odpowiedzi, ale uważam, że to wspaniałe, że na początku swojej trzeciej dekady ich poszukuję. Myślę, że wszyscy powinniśmy to robić.