Brytyjka Eva Jones transmitowała na Tik Toku relację ze swojego snu. Wszystko to robiła bezwiednie, bo zemdlała przed kamerą. Jak się okazało, była tak pijana, że nie była w stanie wyłączyć telefonu. Znajomi dzwonili do niej w trakcie relacji na żywo, aby uprzedzić ją o sytuacji. Mimo prób nie połączyli się z kobietą. Administratorzy serwisu sami przerwali jej nagranie, zorientowawszy się, że wzbudza tak wiele emocji.
"Nie miałam o niczym pojęcia"
Jak podaje serwis Daily Mail, kobieta obudziła się rano i usłyszała dźwięk telefonu, były to wiadomości od znajomych i pytania, czy nie wstydzi się ostatniej swojej transmisji na Tik Toku. "Nie mam pojęcia, o czym mówicie" – odpowiadała Eva Jones. Jak zajrzała na swoje konto, okazało się, że nagrała swój sen.
28 grudnia 2021 roku dziewczyna wybrała się na imprezę urodzinową do kolegi. Kiedy przyjęcie się skończyło poszła jeszcze do baru z shotami i wróciła do domu kompletnie pijana. Po raz pierwszy zdecydowała się poprowadzić transmisję na żywo w mediach społecznościowych. Zanim zasnęła przed telefonem to zapomniała go wyłączyć. Jej relacje obejrzało ponad 5 mln osób.
Wideo kobiety stało się tak popularne, że opisał je brytyjski dziennik Daily Mail. Transmisję przerwała administracja Tik Toka po tym, jak zorientowała się, że kobieta śpi, a jej relację oglądają miliony.
Eva Jones nie zraziła się zaistniałą sytuacją. Aktualnie nadal nagrywa wideo, które umieszcza w sieci. Jej relacje są bardzo popularne, jednak żadna nie stała się tak , rozpowszechniona, jak wideo ze snu.
Drogie użytkowniczki, mamy dla Was otwartą rekrutację do testowania kosmetyków marki Ziaja. Jeśli macie ochotę dostać zestaw kosmetyków i sprawdzić jak działają, zgłoszenia zbierane są TUTAJ do 10.02.2022 r.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was
