Córka Samusionek wylądowała w domu dziecka. Tak dziś mówi o niej matka
- Jesteśmy w stałym kontakcie. Czuję, że jestem dla niej autorytetem w wielu kwestiach. Ona wie, że ją kocham i nie mam wobec niej żadnych oczekiwań - powiedziała Anna Samusionek. Aktorka ujawniła, jak odbudowała relację z córką po wielu latach bez kontaktu.
18.12.2024 | aktual.: 18.12.2024 17:16
Sprawą córki Anny Samusionek żyła cała Polska. Aktorka i jej były mąż, Krzysztof Zuber, przez lata kłócili się o prawa do opieki nad jedynym dzieckiem, Angeliką, która zdecydowała się niedawno zmienić imię i nazwisko. Dziś nie jest już Angeliką Zuber, a Mią Samusionek. Konflikt spowodował, że jako mała dziewczynka trafiła jednak do domu dziecka. Teraz powoli odbudowuje relację z mamą. Nie ma natomiast kontaktu z ojcem.
Anna Samusionek o powrocie córki: To był cud
W najnowszej rozmowie z Plejadą Anna Samusionek wyjawiła, że nie zawsze wierzyła, że uda jej się odbudować relację z córką.
- Psychologowie przygotowywali mnie na to, że ona może się nigdy nie odbudować. Niektórzy zaś twierdzili, że coś może się zmienić, gdy moja córka zostanie mamą - przyznała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziś aktorka twierdzi, że powrót jej córki był "cudem".
- Nie mam wątpliwości, że to był cud. Znam historie zbyt wielu mam, które nie odzyskały swoich dzieci. Tak samo, jakim cudem jest to, że udało nam się poukładać nasze relacje. Chwilę przed tym, jak Mia do mnie wróciła, dostałam od Boga, nie boję się tego powiedzieć, łaskę spokoju. Po pięciu latach walki na wszystkich możliwych frontach, przeczołgana przez media i sądy, pomyślałam, że zrobiłam już wszystko, co mogłam. Wiedziałam, że na nic nie mam już wpływu. Poprosiłam Boga, by się Mią opiekował, bo ja nie mogę. I on przygotował mnie na powrót mojej córki - powiedziała.
"Czuję, że jestem dla niej autorytetem"
Relacja Anny Samusionek i jej córki zaczęła poprawiać się siedem lat temu. Mia nie mieszka jednak z mamą. Wynajmuje mieszkanie i kończy studia magisterskie w Łodzi.
- Jesteśmy w stałym kontakcie. Czuję, że jestem dla niej autorytetem w wielu kwestiach. Ona wie, że ją kocham i nie mam wobec niej żadnych oczekiwań. Że wszystko, co dla niej robię, wypływa z mojej potrzeby serca, z bezwarunkowej miłości - podkreśliła Anna Samusionek.
- Chwilę zajęło, zanim to zrozumiała i przyjęła, bo jednak przez długi czas żyła w przeświadczeniu, że chcę jej krzywdy. Taki komunikat latami był jej wkładany do głowy. Na szczęście, to już za nami. Każdej mamie życzę takich relacji, jakie mam obecnie z Mią - podsumowała aktorka w rozmowie z Plejadą.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.