Rafał Collins proponuje pracę Tomaszowi Komendzie. To reakcja na wywiad dla Wirtualnej Polski
Tomasz Komenda po wyjściu z zakładu karnego podjął pracę na myjni samochodowej. W pewnym momencie został jednak przynętą i wabikiem na klientów. Doszło do kuriozalnej sytuacji, nie mógł odejść ze stanowiska, aby skorzystać z toalety, o czym opowiedział Wirtualnej Polsce. Teraz pracę Komendzie proponuje Rafał Collins.
20.09.2020 15:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tomasz Komenda wyznał w rozmowie z wp.pl, że ludzie wykorzystują go pomimo tragedii, jaką przeżył. "Dzisiaj liczy się wyłącznie zysk, a nie szacunek do drugiej osoby" – powiedział w wywiadzie. Na pytanie, czy doświadczył takiej sytuacji po wyjściu z więzienia, w której poczuł się wykorzystany, odpowiedział, że w ostatniej pracy, z której ostatecznie się zwolnił.
"(…) jak się okazało, że przyciągam klientów, to nie wolno mi było zejść ze stanowiska, nawet żeby iść do łazienki. Musiałem się pytać pana kierownika, czy mogę zjeść śniadanie, zrobić sobie kawę, zapalić papierosa. Nic mi nie było wolno. Nieraz musiałem uciekać, żeby skoczyć do toalety, bo szef chciał, żebym przez dziesięć godzin był na swoim miejscu i pokazywał się ludziom" – wyznał Tomasz Komenda.
Na jego wypowiedź zareagował jeden z braci Collins. Zaproponował mu pracę. "Zszokowała mnie wypowiedź Tomka Komendy o tym, że na myjni pracodawca go wykorzystywał…niewiarygodne… Sam wiem jak to jest, byłem wykorzystywany przez pracodawcę podczas pracy na zmywaku" – napisał na swoim profilu na Instagramie Rafał Collins.
I dodał: "Tomku, nie znamy się i nie mam do ciebie kontaktu, wobec czego napisze tutaj z nadzieją, że wiadomość do ciebie dotrze. Chce ci zaoferować spokojną, legalną, przyjemną i uczciwie opłaconą pracę. U nas zawsze dodatkowa para rąk się przyda, a ktoś taki jak ty zasługuje przynajmniej na…spokój i porządną robotę. Zapraszam do nas".
Bracia Collins – kim są?
Bracia Collins to rozpoznawalna marka wśród wielu fanów motoryzacji. "Grzegorza i Rafała możecie kojarzyć między innymi z internetowego kanału Fast Furious and Funny, który wiele lat temu zapewnił im sławę w Wielkiej Brytanii. Później poszli za ciosem co zaowocowało m.in. współpracą z telewizyjnymi kanałami takimi jak TVN Turbo i Discovery Channel i dużym wzrostem rozpoznawalności w rodzimej Polsce" – podaje redakcja Moto, Wirtualnej Polski.
Jak dodają motoryzacyjni dziennikarze WP: "W 2009 roku bracia założyli warsztat samochodowy zajmujący się modyfikacjami pojazdów. Dzięki rozgłosowi, który zdobyli w sieci, szybko zaczęli obsługiwać znanych klientów. Dziś współpracują z takimi gwiazdami, jak chociażby Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny, a nawet Cristiano Ronaldo".