Trzeci pokój

Trzeci pokój

Trzeci pokój
Źródło zdjęć: © WP.PL
06.07.2005 12:25, aktualizacja: 03.04.2018 13:59

Dziś zamieszczam propozycje dla pani Magdy S., która chciałaby wygospodarować dodatkowy - trzeci pokój w dwupokojowym mieszkaniu.

Dziś zamieszczam propozycje dla pani Magdy S., która chciałaby wygospodarować dodatkowy - trzeci pokój w dwupokojowym mieszkaniu.

Wersja A jest bardzo interesująca przestrzennie. Serdecznie ją polecam ze względu na bardzo ciekawy efekt wizulany i duże walory użytkowe. Sypialnia w niej wędruje na miejsce wcześniej przeznaczone na kuchnię, w związku z czym zamurowujemy otwór pomiędzy pomieszczeniami. W istniejącym pokoiku urządzamy oczywiście pokoik dla dziecka. Największe zmiany napotykamy w części dziennej. Kuchnię przenosimy w prawy, górny róg pokoju, zmieniamy także kształt łazienki, która pozostaje na dawnym miejscu. Proszę zwrócić uwagę na elementy łuku i koła zastosowane w ściance łazienkowej i fragmencie ścianki kuchennej oraz powtórzenie tych kształtów na podłodze kuchni i w linii blatu stołu. W dość dużej łazience pomieścimy wannę oraz podwójną umywalkę (lub umywalki obok pralki). Proponuję doświetlić łazienkę pasem luksferów osadzonym w łukowatej ściance łazienki. Poza walorami estetycznymi da nam to luksus posiadania wszystkich pomieszczeń ze światłem dziennym. W kuchni także wygodnie. Mieści się nawet miejsce do
jedzenia. Pokój dzienny w tej wersji jest bardzo przestrzenny.

Wersję B zamieszczam na wypadek braku możliwości technicznych przeniesienia kuchni na tak dużą odległość od pionów (por. wersję A). W miejsce przewidywanej pierwotnie kuchni przenosimy łazienkę, która dzięki temu jest luksusowa i duża. W części dziennej natomiast prawdziwa rewolucja, czyli w prawym górnym rogu otrzymujemy niewielki pokoik, mogący służyć za sypialnię, a poniżej, w miejsce łazienki przemieszczamy kuchnię. Kuchnia niestety w tej wersji jest niewielka, ale wystarczająco wygodna. Minusem jest niewątpliwie brak bezpośredniego światła dziennego, chociaż jest ona doświetlana z pokoju dziennego.

Jaki kolor w kuchni?

Pani Joanna S. ma problem z dobraniem koloru ścian w kuchni. Pisze pani, że w części kuchennej są kafelki beżowe, poza tym dużo drewna: podłoga w salonie z czerwonawo - pomarańczowego drewna i drewniana kuchnia. Chciałaby pani ocieplić pomieszczenie. Bardzo trudno dobrać kolor mając tak niewiele danych. Proszę przed wybraniem koloru, dokonać prób porównawczych, używając pożyczonych ze sklepu próbników (czyli pasków z naniesionym kolorem farby). Proszę pamiętać, aby na koniec dobrać barwę o ton jaśniejszą niż na próbniku. Ładnie ocieplającym kolorem w tym wypadku byłby kolor ciepło - zielony, taki złamany żółcią i jasny. Śliwkowy wydaje mi się nieco zbyt ciemny. Oliwka również może być. Dodatki natomiast turkusowe.

Parkiet w kuchni?

I jeszcze jedna odpowiedź, tym razem dla Pana Karola W. Pyta pan czy można kłaść parkiet na podłodze w kuchni, w celu połączenia optycznie kuchni z salonem. Szczerze mówiąc takie rozwiązania wyglądają owszem ładnie, ale są za to niepraktyczne. A nawet niebezpieczne. Proszę zwrócić uwagę, że wszystkie płytki podłogowe są szorstkie. Parkiet natomiast jest śliski. Nie stanowi zagrożenia poślizgowego w salonie (choć świeżo wypastowany może stanowić spore niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia.) Natomiast w kuchni - przy pryskających z patelni olejach? Proszę tylko to sobie wyobrazić! Dlatego serdecznie odradzam stosowanie parkietu i paneli w całej kuchni. Chociaż pas przy blatach roboczych proszę wyłożyć choć dwoma rzędami płytek. Połączyć przestrzeń można natomiast dobierając podobny odcień terakoty do zastosowanego drewna. Można też się zainteresować płytkami imitującymi drewno, które ostatnio pojawiły się na rynku. Niektóre bywają naprawdę piękne i można do nich dopasować parkiet tak, że różnica jest
niemal niewidoczna.

(architekt wnętrz: Joanna Rzepińska)

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także