Pracowała 60 lat. Tyle wynosi jej emerytura
Beata Tyszkiewicz to ikona polskiego kina. W życiu prywatnym trzykrotnie wychodziła za mąż i doczekała się dwóch córek. Choć wycofała się z życia publicznego, wciąż cieszy się dużą sympatią widzów. 14 sierpnia 2025 roku aktorka skończyła 87 lat.
Beata Tyszkiewicz, nazywana "pierwszą damą polskiego kina", zagrała w wielu kultowych filmach, takich jak "Zemsta" czy "Lalka". Jej elegancja i klasa przysporzyły jej wielu fanów. Choć od kilku lat nie udziela się publicznie, pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek.
Niezapomniana jurorka "Tańca z gwiazdami" nadal cieszy się dużym uznaniem fanów programu, którzy przy każdej nowej edycji wspominają jej obecność w jury. Jak zapewnia córka, Karolina Wajda, mimo sędziwego wieku i problemów zdrowotnych Beata Tyszkiewicz czuje się dobrze i nie traci pogody ducha.
- Mama czuje się znacznie lepiej. Ma w sobie mnóstwo radości życia. Widzi świat w pozytywnych barwach mimo niedogodności wieku. Jest w świetnej formie umysłowej i nie brakuje jej poczucia humoru. (...) Wciąż nie chce się do mnie przeprowadzić - mówiła "Faktowi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pavlović: byłam wdzięczna Beacie Tyszkiewicz za nadanie mi pseudonimu "Czarna Mamba"
Wyszła za mąż za Andrzeja Wajdę, wybitnego reżysera
Beata Tyszkiewicz i Andrzej Wajda poznali się na planie filmu "Samson" w 1961 roku. Jakiś czas później zaczęli się spotykać. Wajda, będąc jeszcze żonaty, zakochał się w młodszej o 12 lat aktorce. W 1967 roku, po rozwodzie z Zofią Żuchowską, poślubił Tyszkiewicz. Wkrótce na świat przyszła ich córka, Karolina. Związek dwojga artystów nie przetrwał jednak próby czasu. Małżeństwo zakończyło się po dwóch latach. Aktorka miała czuć się samotna. Wkrótce w jej życiu pojawił się inny mężczyzna.
- Byliśmy w ciągłych rozjazdach. Czułam się samotna. Koniec przychodził powoli, w pewnym momencie dopadła nas bezsilność. Pięć lat byliśmy razem. Andrzej był zbyt dobry, a ja tego nie potrafiłam docenić - mówiła aktorka w rozmowie z "Dziennikiem".
Po rozstaniu z Andrzejem Wajdą Beata Tyszkiewicz wyszła za reżysera Witolda Orzechowskiego, jednak to małżeństwo również zakończyło się rozwodem. Trzecim mężem aktorki był architekt Jacek Padlewski. Po tym związku nie zdecydowała się na kolejny ślub.
Wychowała dwie córki
Beata Tyszkiewicz jest matką dwóch córek z różnych związków. Jej starsza córka, Karolina Wajda, to bizneswoman i miłośniczka jeździectwa, owoc małżeństwa z Andrzejem Wajdą. Młodsza, Wiktoria Padlewska-Bosc, pochodzi z małżeństwa z Jackiem Padlewskim. Choć próbowała sił jako aktorka, ostatecznie wybrała inną drogę artystyczną - mieszka w Szwajcarii, zajmuje się fotografią i pisze książki kucharskie. Obie córki są bardzo blisko związane z matką.
- Wspaniałe jest w naszej relacji to, że nawet kiedy chcę zrealizować szalony pomysł, mama nie wyraża sprzeciwu. Wyrazi zdanie, ale bardzo delikatnie i nie będzie przeszkodą. Jest najbardziej tolerancyjną mamą, jaką znam - mówiła "Gali" w 2006 roku młodsza z córek.
Aktorka nie może liczyć na wysoką emeryturę
Mimo wieloletniej kariery, Beata Tyszkiewicz otrzymuje niską emeryturę. Aktorka nigdy nie narzekała na jej wysokość, podkreślając, że wiele osób dostaje jeszcze mniej. Dzięki waloryzacji jej świadczenie wzrosło do około 1700-1800 zł, jednak wciąż pozostaje to niewielka kwota, zwłaszcza mając na uwadze jej ponad 60 lat pracy w zawodzie.
- Emeryturę mam niską, ale mówiąc o tym, nie biadoliłam, bo ludzie mają niższe. Tylko że to po 60 latach pracy przeszło... Kiedyś nikt nam nie mówił o żadnych składkach, ubezpieczeniach - mówiła Beata Tyszkiewicz w rozmowie z "Super Expressem".
Czytaj także: Wyszła za kuzyna Tyszkiewicz. Musiała oddać syna
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.