Uczeń oddał sprawdzian o 33 sekundy za późno. Spotkała go kara

Uczniowie mieli 4 minuty na napisanie sprawdzianu. Jeden z nich oddał swój test o 33 sekundy za późno, przez co otrzymał niższy wynik z testu. Czy taki sposób oceniania i postawa nauczyciela motywują czy jednak zniechęcają młodych ludzi do nauki?

Uczeń oddał sprawdzian o 33 sekundy za późno. Spotkała go karaSystem oceniania może demotywować uczniów?
Źródło zdjęć: © Getty Images
45

Na facebookowym profilu Kreatywna Pedagogika, który prowadzą psycholog dziecięca i nauczycielka, pojawił się post, opisujący sytuację w jednej z polskich szkół. Uczniowie mieli 4 minuty na napisanie sprawdzianu online. Na każdą odpowiedź przypadało 30 sekund.

Jeden z uczniów spóźnił się z odesłaniem nauczycielowi sprawdzianu o 33 sekundy. Choć był przygotowany i udzielił odpowiedzi, które gwarantowały mu zaliczenie z dobrym wynikiem, to i tak otrzymał gorszą ocenę. "Miałeś 30 sekund na każdą odpowiedź, sprawdzian trwał 4 minuty, a Ty wysłałeś 33 sekundy później, po 4 minutach i 33 sekundach" - napisał uczniowi pedagog, uzasadniając swoją decyzję o odjęciu punktów.

Czego dotyczył sprawdzian? Na profilu Kreatywna Pedagogika czytamy, że test weryfikował wiedzę szczegółową, zadaniem uczniów było wypisanie odpowiednich słów - niektóre z nich były na tyle długie, że ich zapis przekraczał wyznaczone 30 sekund na jedną odpowiedź.

Prowadzenie zajęć online, a później weryfikowanie wiedzy uczniów przez internet z pewnością nie jest prostym zadaniem. Jednak czy 4-minutowy sprawdzianem, a później obniżanie oceny ze względu na 33-sekundowe spóźnienie ma sens?

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie eksperta. Artur Dzierkowski wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcącego Dwujęzycznego im. Mikołaja Kopernika w Kołobrzegu, a także nauczyciel z wieloletnim stażem, w rozmowie z WP Kobieta mówi, że taki system oceny może być bardzo demotywujący dla uczniów.

– Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, kiedy uczeń miał szczere chęci, żeby wykazać się swoją wiedzą i pokazać nauczycielowi, że przyswoił zadany materiał, a na przeszkodzie stanął mu tylko czas, to nie powinien dostać niższej oceny. Nie powinno tak być. W obecnej sytuacji, kiedy nauka jest zdalna, my jako nauczyciele powinniśmy stwarzać uczniom możliwości, by się sprawdzili, ale odpowiednio dopasowane do teraźniejszych internetowych realiów. To nie może polegać na takiej łapance, że jeśli nie zrobisz czegoś w 4 minuty albo zwolni ci na chwilę internet, to znaczy, że nic nie umiesz. Osobiście sprawdzianów na czas, szczególnie taki krótki, bym nie robił – wyjaśnia Artur Dzierkowski.

– Sądzę też, że my, nauczyciele, powinniśmy odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: co chcemy takim sprawdzianem osiągnąć? Czy chcemy sprawdzić, czy uczeń się czegoś nauczył, czy może ma wystarczająco szybki internet, a może czy jest w stanie przesłać coś w krótkim czasie i przez to udowodnić, że zrobił to sam. Sądzę, że powinniśmy zaniechać takich metod, bo nie doprowadzą do niczego dobrego, a będą tylko stresować uczniów i zniechęcać ich do dalszej pracy – mówi w rozmowie z WP Kobieta wicedyrektor Dzierkowski.

Nauczyciel wskazuje, że szczególnie w czasie nauki zdalnej uczniowie wpadli w pułapkę ocen. Celem już nie jest nauka, mająca pogłębić wiedzę, lecz uzyskanie dobrego stopnia na teście.

– Szczególnie w czasie nauczania zdalnego obserwujemy, że gdybyśmy obrali sobie inny cel uczenia się, który nie opiera się na przyznawaniu stopni, to pewnie nie czulibyśmy takiej presji. Być może powinniśmy odstąpić od tego i pokazać młodym ludziom, że zdobywają wiedzę dla siebie, a nie dla wyniku wyrażonego cyfrą na teście. Ocena powinna być informacją dla ucznia, komentarzem do tego, co powinien powtórzyć, co musi jeszcze opanować, a co już doskonale umie. W tej chwili widać to jasno w szkołach, że wszystkie wyniki są o wiele wyższe, niż rok temu. To dlatego, że część prac uczniowie wykonują sami w domu i nikt nie może sprawdzić, czy robią to samodzielnie. Niestety myślę, że jednak w dużej części nie robią tego sami i korzystają z pomocy innych, by mieć jak najwyższe stopnie, a przecież to nie o to chodzi w nauce – podkreśla Artur Dzierkowski.

Powrót do szkół. To jednak możliwe? Prof. Fal przedstawił sytuację

Wybrane dla Ciebie

Kup w aptece i spryskaj ubrania. Zapach budzi postrach wśród kleszczy
Kup w aptece i spryskaj ubrania. Zapach budzi postrach wśród kleszczy
Wyglądała obłędnie. Ale to sukienka tylko dla kobiet, które lubią bawić się modą
Wyglądała obłędnie. Ale to sukienka tylko dla kobiet, które lubią bawić się modą
Patent petarda. Mszyce już się nie pojawią
Patent petarda. Mszyce już się nie pojawią
Chciała zostać stewardessą. "Odrzucili mnie już po 60 sekundach"
Chciała zostać stewardessą. "Odrzucili mnie już po 60 sekundach"
Bratki zakwitną jak szalone. Wystarczy dodać składnik z kuchni
Bratki zakwitną jak szalone. Wystarczy dodać składnik z kuchni
Kobiety noszą te buty na potęgę. Podolożka ostrzega
Kobiety noszą te buty na potęgę. Podolożka ostrzega
Robią cuda z sylwetką. Spodnie królowej Hiszpanii to hit dla 50-latek
Robią cuda z sylwetką. Spodnie królowej Hiszpanii to hit dla 50-latek
Wydasz mniej niż 13 zł. Oto kosmetyczne perełki z Action
Wydasz mniej niż 13 zł. Oto kosmetyczne perełki z Action
Męża poznała na Instagramie. To z nim doczekała się trójki dzieci
Męża poznała na Instagramie. To z nim doczekała się trójki dzieci
Spryskaj kostkę brukową. Bez szorowania będzie jak nowa
Spryskaj kostkę brukową. Bez szorowania będzie jak nowa
Lada moment zaleją ulice. Spójrzcie na jej spodnie
Lada moment zaleją ulice. Spójrzcie na jej spodnie
Angielskie "domy grozy". Pacjentów przykuwano łańcuchami i traktowano jak dzikie bestie
Angielskie "domy grozy". Pacjentów przykuwano łańcuchami i traktowano jak dzikie bestie