Udawała własną śmierć, żeby zdobyć wymarzoną sukienkę. Prawda szybko wyszła na jaw

Co byście zrobiły, żeby zdobyć sukienkę marzeń? Stałybyście kilka godzin w kolejce do sklepu? A może zrezygnowały z ważnego zakupu, by tylko mieć ją w swojej szafie? Czego byście nie robiły i tak nie przebijecie Jennifer, która postanowiła dla ukochanego ubrania oddać życie. Na szczęście tylko w przenośni.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia
Paulina Brzozowska

We wtorek na jednej z Facebookowych grup, w których kobiety sprzedawały swoje ubrania, amerykańska użytkowniczka LuLaRoe, postanowiła wystawić na aukcję jedną z sukienek dostępnych w jej butiku. Model "Amelia" bardzo szybko okazał się hitem wśród kupujących i istniała szansa, że wyprzeda się w ciągu kilku godzin. Wtedy do LuLaRoe napisała Jennifer.

Kobiecie bardzo zależało na kupnie sukienki dla jej mamy, która rzekomo miała zawał i zmarła. Jennifer chciała pochować matkę właśnie w "Amelii". Kiedy to nie wystarczyło, by kobieta dostała rabat, po kilku godzinach z konta Jennifer do LuLaRoe przyszła wiadomość od "męża" kupującej. Brzmiała ona następująco: "Piszę z telefonu żony. Była w drodze do… W jej samochód uderzył kierowca, który pisał wiadomości na telefonie. Nie przeżyła. Dalej chcę kupić tę sukienkę, wiem, że była dla niej naprawdę ważna i chcę, żeby była w niej pochowana".

Obraz
© Facebook.com

Brzmi jak wyjątkowo smutna i romantyczna historia? Mogłoby tak być, gdyby LuLaRoe nie postanowiła sprawdzić Facebooka Jennifer. Okazało się, że istnieją 3 profile tej samej kobiety, z tymi samymi zdjęciami. We wszystkich brakuje kluczowych danych i wszystkie należą do grup sprzedażowych. Na jednej z nich LuLaRoe opublikowała wiadomości od Jennifer i poprosiła użytkowniczki o pomoc. Większość z nich była jednogłośna: Jennifer próbowała wyłudzić sukienkę wzbudzając współczucie i udając własną śmierć.

Chcąc sprawdzić, jak wygląda prawda, LuLaRoe po kilkunastu godzinach wysłała na drugie konto Jennifer wiadomość, że ta wygrała "Amelię". Odpowiedź przyszła po kilku sekundach. Jennifer niesamowicie ucieszyła się z wygranej i podała adres do wysyłki. Na pytanie o to, jakim cudem powstała z martwych, kobieta oburzyła się i stwierdziła, że ktoś włamał się na jej konto.

Zobacz też: Magda Gessler: być może otworzę butik z własną modą

Niestety kilka użytkowniczek grup sprzedażowych potwierdziło, że Jennifer należy do osób niewiarygodnych, a historia jej własnej śmierci to tylko jeden z przekrętów, których się dopuściła.

Sprawą zajmuje się policja, a screeny rozmów Jennifer z LuLaRoe od kilku dni krążą po sieci. Internauci stworzyli nawet hashtag #JennifersAlive (#JenniferŻyje), przy pomocy którego opisują zaistniałą sytuację. Nie wiadomo jednak, czy Jennifer faktycznie istnieje.

Rozumiemy, że można "zakochać się" w sukience, ale czy byłybyśmy skłonne do tego, żeby z tej miłości umrzeć? Choćby na niby? Niekoniecznie.

Wybrane dla Ciebie

Wygrała w sądzie ze stalkerem. Teraz mówi do mężczyzn. "Nie radzę"
Wygrała w sądzie ze stalkerem. Teraz mówi do mężczyzn. "Nie radzę"
Ważny zabieg w październiku. Wiosną nie będzie ani jednego szkodnika
Ważny zabieg w październiku. Wiosną nie będzie ani jednego szkodnika
Rozstali się po 21 latach. Nigdy nie wzięli ślubu
Rozstali się po 21 latach. Nigdy nie wzięli ślubu
Jest znany jako "Dr. Pluskwa". Tak mówi o zarobkach
Jest znany jako "Dr. Pluskwa". Tak mówi o zarobkach
Jedyna Polka w Konkursie Chopinowskim. Zaapelowała do słuchaczy
Jedyna Polka w Konkursie Chopinowskim. Zaapelowała do słuchaczy
"Pewni w sieci". Rusza 4. edycja kampanii edukacyjnej
"Pewni w sieci". Rusza 4. edycja kampanii edukacyjnej
Poznał ją, gdy była nastolatką. Została jego drugą żoną
Poznał ją, gdy była nastolatką. Została jego drugą żoną
Zagrał "znachora". Tak wyglądały jego ostatnie miesiące
Zagrał "znachora". Tak wyglądały jego ostatnie miesiące
Ten masaż działa jak lifting. Mówi się o nim "Kobido 2.0"
Ten masaż działa jak lifting. Mówi się o nim "Kobido 2.0"
Kupiła dom. Pokazała wnętrza. "Poszukiwania trwały rok"
Kupiła dom. Pokazała wnętrza. "Poszukiwania trwały rok"
Wcześnie została babcią. Była gwiazda TVN miała 34 lata
Wcześnie została babcią. Była gwiazda TVN miała 34 lata
Urodziny spędziła w szpitalu. "Przeszłam zabieg laparoskopowy"
Urodziny spędziła w szpitalu. "Przeszłam zabieg laparoskopowy"