Pobito ją w Warszawie. Obok byli policjanci. Jest oburzona tym, co zrobili
06.09.2024 14:31, aktual.: 06.09.2024 15:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na ulicy Poznańskiej w Warszawie doszło do pobicia kobiety. Sprawcą miał być 37-letni obywatel Ukrainy, który po zdarzeniu nie został zatrzymany przez policję. - Na ten moment ustalamy cały przebieg zdarzenia i jesteśmy w kontakcie z kobietą - przekazał Wirtualnej Polsce mł. asp. Jakub Pacyniak.
Daria Bambalina, która została pobita w centrum Warszawy, opublikowała na swoim profilu na Instagramie post na temat zdarzenia, które miało miejsce w czwartek, 5 września. Kobieta szła wówczas razem z koleżanką i psem. Została zaatakowana.
"To jest nienormalnie chore! Nienormalnie, że spacerując w centrum Warszawy z koleżanką i psem, pan najpierw chciał przejechać cię swoim rowerem ze słowami 'spier********' i dalej wyskoczył z roweru i za nic uderzył mnie w twarz. Chore, że pan miał jeszcze nóż w ręce" - czytamy w poście.
"Policja nic nie zrobiła"
Na zdarzenie z udziałem kobiety i mężczyzny natrafili policjanci, którzy prowadzili patrol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Policja nic nie zrobiła. Powiedziała, że 'pani się nic nie stało strasznego, że nie uderzył nożem, jest trzeźwy i może iść do domu'. I go puścili. Mogą dać mu mandat za to, że jechał nie drogą rowerową. Chore, że dalej chodzi po mieście i nikt mi nie podał jego danych, bo jest RODO. Kłamał. Nie do końca wiem, czy w ogóle sprawdzili jego dokumenty. Pan jest z Ukrainy, powiedział że ma 37 lat, pracuje na budowie, nie ma pieniędzy, także mandatu i tak nie zapłaci, i że w ogóle jego to wszystko nie obchodzi (niestety, mówił to nienajlepszymi słowami). Podał swój adres policji, ale myślę że skłamał, bo sprawdziliśmy adres i nie ma takiego domu" - napisała Bambalina.
"Nie było podstaw do hospitalizacji"
Wirtualna Polska skontaktowała się z Komendą Rejonową Policji Warszawa I. Jak przekazał nam oficer prasowy, mł. asp. Jakub Pacyniak, "czynności w sprawie trwają".
- Policjanci podjęli interwencję własną. W trakcie patrolu zauważyli sprzeczkę dwóch osób na ulicy Poznańskiej. Osoby te, kobieta i mężczyzna, zostały wylegitymowane - powiedział mł. asp. Pacyniak.
- Według relacji, miało dojść pomiędzy nimi do szarpaniny. Na miejscu pojawił się zespół ratownictwa medycznego. Kobieta została przebadana przez ratowników. Z naszych ustaleń wynika, że nie było podstaw do hospitalizacji - mówił.
- Czynności w tej sprawie trwają. W żaden sposób się nie zakończyły. Na ten moment ustalamy cały przebieg zdarzenia i jesteśmy w kontakcie z kobietą, która była uczestniczką interwencji. Dalsze procedowanie będzie uwarunkowane od wszystkich ustaleń, nad którymi pracują policjanci - poinformował oficer prasowy KRP I.
Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.