Urlop z teściową okazał się koszmarem. "Wakacje spędziliśmy w trójkącie"

Wakacje z teściową mogą być wyzwaniem - zdjęcie ilustracyjne
Wakacje z teściową mogą być wyzwaniem - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Agencja Forum | Lukasz Dejnarowicz

27.07.2024 06:50, aktual.: 27.07.2024 07:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Już pierwszego dnia ostentacyjnie trzaskała drzwiami: "To wy jeszcze w łóżku? Trzeba iść na plażę!". Potem było tylko gorzej - wspomina zrozpaczona Agata. Czy udane wakacje z teściową są możliwe? Psycholożka Katarzyna Kucewicz stawia sprawę jasno.

Zdarza się, że matkom trudno jest pogodzić się z tym, że ich dzieci już "wyfrunęły z gniazda". Często też nie akceptują wybranków swoich pociech, dając temu wyraz przy każdej nadarzającej się okazji. Czy w takiej sytuacji wakacje z teściami mogą się udać?

Zabrała teściową na wakacje. Szybko pożałowała

- Wakacje spędziliśmy w trójkącie. Tą trzecią osobą była moja teściowa. Byliśmy rok po ślubie. Mama męża miała za sobą trudne tygodnie po chorobie i zgodziłam się, aby pojechała z nami do Chorwacji. Mąż nalegał i mówił, że mama nie będzie nam przeszkadzać, a przy okazji wygrzeje się na słońcu i zregeneruje siły po pobycie w szpitalu. Nie mogłam odmówić, choć obawiałam się wspólnego wyjazdu. Teściowa jest dość apodyktyczna, a Maciek nie potrafi się jej postawić - wyznała w rozmowie z Wirtualną Polską Agata*.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

29-latka od początku nie dogadywała się z teściową. Miała jednak nadzieję, że po chorobie kobieta choć trochę się zmieniła. Szybko okazało się, że wspólne wakacje były ogromnym błędem.

- Już pierwszego dnia teściowa ostentacyjnie trzaskała drzwiami: "To wy jeszcze w łóżku? Trzeba iść na plażę!". Potem było tylko gorzej - mówi Agata.

Teściowa otwarcie dawała wyraz swojego niezadowolenia ze wszystkiego, co działo się na wyjeździe.

- Kręciła nosem podczas posiłków, a nawet krytykowała mój ubiór. Ciągle pytała: "Dlaczego ty taka prawie rozebrana chodzisz?" - podaje przykład.

Zdaniem psycholożki Katarzyny Kucewicz wyjazd na wakacje z teściami, z którymi na co dzień się nie dogadujemy, nie jest dobrym pomysłem.

- Jadąc na urlop, dobrze jest zdawać sobie sprawę z tego, z jakim typem osoby mamy do czynienia. Często zakładamy, że ludzie na wakacjach będą się zachowywać podobnie do nas i nawet jeżeli w ciągu roku nie mamy z nimi idealnej relacji, to moment wypoczynku i okoliczności przyrody sprawią, że będzie zupełnie inaczej. Tymczasem przeważnie jest tak jak przez cały rok. Jeżeli teść albo teściowa nie są wobec nas zbyt uprzejmi lub gdy pozwalają sobie na pewne uwagi na nasz temat, to musimy liczyć się z tym, że na wakacjach będzie podobnie - wyjaśnia.

Agata przyznaje, że na wakacjach nie mogła liczyć na swojego męża, który za każdym razem stawał po stronie matki.

- Maciek totalnie się wyłączył i nie reagował na moje prośby o wsparcie. W pewnym momencie, gdy na jedną z zaczepek teściowej w końcu postanowiłam odpowiedzieć, uciszył mnie i powiedział, że przesadzam. Ciągle podkreślał, że jego mama jest po chorobie i powinnam być bardziej wyrozumiała. W tamtym momencie pomyślałam o rozwodzie, bo nagle okazało się, że w tym związku byłam ja, mąż i jego ukochana mama.

29-latka zaznaczyła, że nie wyobraża sobie życia bez męża, ale nie może pogodzić się z tym, że mama jest dla niego ważniejsza.

- Po powrocie byłam bardziej zmęczona niż przed urlopem. Zaczęłam zastanawiać się, co może się stać, jeśli teściowa będzie musiała kiedyś z nami zamieszkać. Obawiam się, że jeżeli Maciek nie zrozumie, że nie może ciągle ustępować swojej mamie i na wszystko się zgadzać, to będzie to koniec naszego małżeństwa - kwituje Agata.

Katarzyna Kucewicz podkreśla, że to niezwykle niekomfortowa sytuacja, zarówno dla Agaty, jak i jej męża.

- W tym przypadku każda ze stron, czyli mama i żona, oczekują lojalności. Część mężczyzn staje murem za swoimi partnerkami, a część za matkami. Oczywiście chciałoby się, żeby partner był po stronie żony, natomiast czasami jest to bardzo trudne - ostrzega ekspertka.

- Zdarza się, że przeciwstawienie się własnej matce jest naprawdę karkołomnym zadaniem, dlatego jeżeli niełatwo jest nam się dogadać z rodzicami lub teściami, to warto zastanowić się, czy aby na pewno warto wyjeżdżać wspólnie na wakacje. W relacji bowiem bardzo ważne jest to, aby partnerzy stawali po swojej stronie w sytuacjach, kiedy trzecia osoba przystępuje do ataku, choć wymaga to nie lada odwagi i ogromu pracy - dodaje.

Mama pomaga jej w opiece nad dziećmi, także na urlopie

Kasia jest mężatką z 12-letnim stażem. Wspólnie z mężem oraz dwójką dzieci mieszkają w dużym domu, dzieląc go z jej 60-letnią mamą, Krystyną. Kobieta od początku pomaga w wychowywaniu jej córek, dzięki czemu z mężem mogą w pełni realizować się zawodowo.

- To duże ułatwienie. Kiedy dziewczynki były małe, nie musiałam oddawać ich w obce ręce i martwić o żłobek. Teraz, gdy dzieciaki chodzą do szkoły, mama często je stamtąd odbiera, daje im obiad i odrabia z nimi lekcje.

Nie da się ukryć, że pomoc mamy jest nieoceniona. Właśnie dlatego córka nie wyobraża sobie wakacji bez niej. - Zazwyczaj sponsorujemy jej wyjazd. To w końcu dzięki niej możemy sobie pozwolić na życie na tak wysokim poziomie. Moi rodzice przez całe życie liczyli się z każdym groszem, by móc wychować mnie i brata, a po śmierci taty było jeszcze ciężej. Pokazując jej tak wiele ciekawych miejsc, chcę odwdzięczyć się za wszystko, co dla nas robi.

Na wspólnym urlopie mama Kasi również pomaga jej w opiece nad dziećmi.

- Każdy na pewno wie, jak wyglądają wakacje z dziećmi. Czasami człowiek wraca z nich jeszcze bardziej zmęczony. Dzięki temu, że moja mama jeździ z nami na urlop, możemy z mężem spędzić trochę czasu tylko we dwoje. To już nasza tradycja, że przedostatniego dnia wybieramy się do restauracji na romantyczną kolację. W tym czasie to mama zajmuje się dziećmi - mówi.

Mama Kasi jest też nieocenionym wsparciem, gdy cała rodzina spędza aktywnie razem czas.

- Między dziewczynkami są trzy lata różnicy, dlatego nie zawsze chcą robić to samo. Staramy się z mężem wybierać dla nich różne atrakcje. Klara uwielbia wesołe miasteczka i parki rozrywki, dlatego gdy na wakacjach odwiedzamy z nią takie miejsca, to właśnie moja mama opiekuje się naszą młodszą córką. Zuzia z kolei kocha wodę. Mogłaby się w niej pluskać od świtu do nocy. Mama świetnie pływa, dlatego spędza z nią dużo czasu w basenie.

Co na to wszystko mąż Kasi? W końcu niewielu mężczyzn chciałoby wyjechać na wakacje z teściową.

- Mama jest bardzo cichą i ugodową kobietą. Nigdy nie wtrącała się do naszego związku i choć nie zawsze zgadza się z naszymi metodami wychowawczymi, w pełni je szanuje - mówi Kasia.

- Z moją teściową nie mamy aż tak dobrego kontaktu, bo od wielu lat mieszka za granicą i widujemy się z nią tylko podczas świąt. Może dlatego Jacek traktuje moją mamę jak swoją własną? Mama też wydaje się być zadowolona z tej sytuacji. Zawsze wspólnie z dziewczynkami odlicza dni do naszego wyjazdu. My jej też do niczego nie zmuszamy. Dobrze wie, że zawsze może nam odmówić. Zresztą zdarza się, że wyjeżdża gdzieś sama z przyjaciółkami lub odwiedza swoją siostrę na wsi.

- Rzeczywiście czasami wspólny wyjazd z teściową lub teściem nie jest dla nikogo problemem. Jeżeli relacja ta jest właściwa i postawione są w niej wyraźne granice, to stosunki te mogą być pełne szacunku, miłości i zrozumienia. W takim przypadku pozostaje jedynie pogratulować dobrej relacji rodzinnej - podsumowuje Katarzyna Kucewicz.

Paulina Żmudzińska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

© Materiały WP
Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (99)
Zobacz także