Usiadła w pierwszym rzędzie. Od jej kreacji trudno oderwać wzrok
Nie każda odważyłaby się włożyć tak wysokie obcasy i stanąć na ściance w samej marynarce. Ale Ania Wyszkoni coraz śmielej poczyna sobie w modzie, bawiąc się prowokacją i odwracając reguły do góry nogami.
Kiedyś częściej ubierała biel, długie sukienki i lekkie materiały, wyglądając jak subtelna i ulotna Świtezianka z ballady Mickiewicza. A teraz? Stawia na czerń i z przytupem wkracza na ścianki. Na pokazie mody duetu MMC także pokazała swoje nowe i zadziorne oblicze. Anna Wyszkoni zasiadła w pierwszym rzędzie w efektownych sandałach przekraczających 20 centymetrów wysokości i marynarce, która "udawała" sukienkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sandały na słupku wciąż na topie
Pamiętacie kultowe sandały Yves Saint Laurnet z lat 70., które w ostatnich latach królowały na stopach wszystkich it-girls? Okazuje się, że ich czas wcale nie minął. Chociaż głośno zrobiło się o klasycznych czółenkach z nosem w szpic, wspieranych cienką i niższą szpilką, to masywne słupki i platformy wciąż cieszą się wielką sławą. Wygląda na to, że zaczęły żyć na swoich własnych zasadach, niezależnych od sezonowych trendów i "widzimisie" projektantów.
Kwiatów nigdy za wiele
Ania Wyszkoni wybrała czarne sandały na niebotycznie wysokich i topornych obcasach. Obuwie wieńczyła aplikacja w formie kwiatu, która dodała czerni i skórze nieco romantyzmu oraz subtelności. Gwiazda zestawiła sandały z rajstopami w czarnym kolorze, które tworzyły półprzezroczysty efekt.
Futurystyczne oprawki
Na nos wsunęła czarne okulary w prostokątnym kształcie, które wyglądały jak modowa wariacja charakteryzacji wyrwanych z planu "Matrixa". Chociaż futurystyczne okulary przeciwsłoneczne, podobnie jak inspirowane latami 90. powróciły do mody, to jednak budzą sporo kontrowersji i wyraźnie dzielą gusta.
Marynarka w zastępstwie sukienki
Jednak to marynarka okazała się gwiazdą stylizacji Ani Wyszkoni. Chociaż miała za zadanie stworzyć wrażenie impulsywnie ściągniętej z wieszaka i przypadkowo zarzuconej na ramiona, albo co lepsza, pożyczonej od ukochanego - to jednak stoją za nią przemyślane koncepcje i godziny przygotowań.
Współczesna moda ubóstwia efekt przypadkowości i obojętnego podejścia do trendów. Ale to tylko fasada, która przysłania fakt, jak bardzo zależy nam na wizerunku.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl