Badanie ujawniło guza. "Coś tam się we mnie gotuje"

Agata Młynarska mówi o diagnozie
Agata Młynarska mówi o diagnozie
Źródło zdjęć: © FORUM | Andrzej Hulimka/FORUM

09.10.2024 08:06, aktual.: 09.10.2024 08:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Agata Młynarska w nowym wywiadzie otworzyła się na temat swojego zdrowia. Skupiając się na jednej chorobie, zupełnie nie spodziewała się, że zostanie wykryty inny problem. - Okazało się, że owszem, mam guza, ale nie jest to guz złośliwy - uspokaja.

Agata Młynarska zgodziła się na obszerną rozmowę dotyczącą tego, jak ważne jest wykonywanie profilaktycznych badań. Tym samym znana dziennikarka wsparła kampanię "Nie gadaj, tylko się zbadaj!". Młynarska już nieraz mówiła, że zmaga się z autoimmunologiczną przypadłością. Nie jest to jednak jedyna choroba, z jaką się zmaga.

- W momencie, kiedy postawiono już u mnie diagnozę i usłyszałam, na co jestem chora, to inne badania diagnostyczne zostały odsunięte przeze mnie na bok, ponieważ miałam poczucie, że skoro już jestem pod opieką lekarzy (...) to pozostałe problemy na pewno nie są istotne albo ich po prostu nie ma - wyjawiła w trakcie rozmowy z Newserią Lifestyle.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Owszem, mam guza"

Agata Młynarska wyjawiła, że w trakcie leczenia choroby autoimmunologicznej, odłożyła na bok diagnostykę raka piersi. O guzie dowiedziała się przy okazji badań przesiewowych, które musiała zrobić, aby przyznano jej możliwość leczenia biologicznego.

- Musiałam odbyć badania ginekologiczne i wtedy okazało się, że coś tam się we mnie gotuje. Na szczęście po biopsji, po dokładniejszych badaniach, okazało się, że owszem, mam guza, ale nie jest to guz złośliwy. Dzięki badaniu histopatologicznemu byłam bezpieczna i spokojna, ale dostałam informację, że jeżeli nie będę tego monitorować sama, to być może przeoczymy ważną sprawę, która może się w moim organizmie odnowić, ponieważ jestem poddana bardzo skomplikowanej terapii biologicznej i ona może mieć wpływ na to, jak mój organizm się zachowuje - wspomniała Newserii Lifestyle dziennikarka.

"Totalne zagubienie i znak zapytania"

Jak dodała, zmierzenie się z usłyszanymi od lekarzy informacjami było przytłaczające. Podkreśliła natomiast, że strach, czy właśnie zagubienie, które może pojawić się po diagnozie, są naturalne.

- Pierwsza myśl jest zawsze taka, że człowiek czuje się zagubiony. U mnie nie strach, nie lęk, nie przerażenie pojawiły się jako pierwsze, tylko totalne zagubienie i znak zapytania, co mam zrobić, żeby być skuteczną w działaniu, to była pierwsza myśl. Natomiast potem oczywiście strach i lęk są naturalne, towarzyszą nam za każdym razem, ale ten ogrom informacji jest przytłaczający. Z czasem ja musiałam się nauczyć swojej choroby - tłumaczyła Młynarska.

Ze względu na własne doświadczenia dziennikarka poradziła wszystkim, aby nie odkładali na później profilaktycznych badań. Im wcześniej wykryje się chorobę, tym łatwiej będzie ją wyleczyć.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta