Duży błąd po przebudzeniu. Będziesz niewyspany kilka godzin
Poranna pobudka dla wielu osób wydaje się mniej dotkliwa, kiedy ustawią wcześniej kilka "drzemek". Okazuje się jednak, że może to nie być dobre dla naszego zdrowia. Pewna pielęgniarka w nagraniu na TikToku wyjaśniła powody.
21.08.2024 | aktual.: 21.08.2024 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Drzemki" w budziku to częsty wybór o poranku. Żeby móc pospać nieco dłużej, ustawiamy sobie alarmy co kilka-kilkanaście minut. Czy jednak na pewno jest to dobry wybór pod kątem naszego zdrowia? Niestety nie.
Ustawiasz "drzemki"? Popełniasz błąd
Jordan Bruss, pielęgniarka, która prowadzi własny profil na TikToku, opublikowała nagranie, w którym jednoznacznie podkreśliła, że popularne "drzemki" nie mają nic wspólnego z prawidłową higieną snu. Dlaczego? Bardzo negatywnie wpływają one na fazę REM, powodując m. in. zwiększoną senność, zmęczenie czy wahania nastroju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Drzemki" powodują też, że jesteśmy ciągle zaspani. Potwierdziły to również badania przeprowadzone w bostońskim szpitalu Brigham and Women’s Hospital. Okazało się, że u osób które nie wstają po pierwszym alarmie, zamiast tego zasypiają ponownie, a do przebudzenia dochodzi we wczesnej lub głębokiej fazie snu, poczucie zaspania może utrzymywać się do czterech godzin. Nawet jeśli przespaliśmy kilka godzin w nocy, możemy więc czuć się niewyspani i wykończeni.
Kilka alarmów podnosi poziom kortyzolu
Stałe korzystanie z kilku alarmów podnosi także poziom kortyzolu w organizmie. Jak tłumaczy pielęgniarka, nadmierna ilość tego hormonu powoduje chociażby, że o wiele łatwiej jest przybrać na wadze, a trudniej zrzucić kilogramy.
- Za każdym razem, gdy dzwoni budzik, jesteś w reakcji walki lub ucieczki, więc budzenie się w ten sposób wiele razy rano jest bardzo stresujące - dodaje w filmiku.
Pod nagraniem pojawiło się sporo komentarzy. Część internautów potwierdza słowa pielęgniarki, jednak niektórzy podkreślają, że kilka "drzemek" poprawia ich samopoczucie. "Kiedy po pierwszym razie znowu zaśniesz, to jest to najlepsze uczucie" - czytamy w jednym z nich.
"Celowo ustawiam 'przedalarm', aby przerwać głęboki sen i pozwalam sobie na kolejne 10-15 minut relaksu, zanim prawdziwy alarm każe mi wstać. Odkryłam, że o wiele łatwiej jest mi wstać, jeśli robię to powoli" - napisała inna komentująca.
Ruszył plebiscyt #Wszechmocne. W formularzu poniżej zgłoś swoją kandydatkę w kategorii #Wszechmocne wśród kobiet.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!