Uwiódł ją Tunezyjczyk. Polka zerwała zaręczyny, gdy poznała prawdę
Znali się od niespełna miesiąca. Kobieta zgodę na ślub wyraziła jeszcze zanim osobiście poznała 32-latka. Przyjęła go u siebie z otwartymi ramionami. Porozumiewali się przez translator w telefonie. Do ślubu nie doszło, bo dowiedziała się, co knuje.
Zamiast na ślubnym kobiercu, Tunezyjczyk jest teraz w ośrodku dla osób zatrzymanych i pilnuje go Straż Graniczna. A plan miał - w jego mniemaniu - doskonały. Zamiast pracy, dzięki której miałby szansę legalnie przebywać w Europie, postawił na małżeństwo z Polką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polki zawierają fikcyjne małżeństwa
Do zakochania jeden... miesiąc
Nie posiadał żadnych dokumentów pobytowych ani pieniędzy na swoje utrzymanie. Dwa miesiące wcześniej nielegalnie przekroczył granicę niemiecko-polską. Miał nadzieję, że ratunkiem na pozostanie w Europie będzie dla niego ślub z Polką. Tunezyjczyk wybrankę poznał za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Działał szybko. Polkę udało mu się przekonać do zawarcia małżeństwa po niecałym miesiącu. Starszej od niego o sześć lat kobiecie nie przeszkadzał nawet fakt, że ani razu nie widzieli się na żywo.
Po miesiącu internetowej znajomości doszło do spotkania. 38-latka przyjęła do siebie Tunezyjczyka i opiekowała się nim. Barierą był jednak język. Para musiała posługiwać się translatorem w telefonie.
- To nie pierwszy taki przypadek. Tacy mężczyźni chcą zostać w Europie. Nie mogą znaleźć pracy, więc ratunkiem jest dla nich małżeństwo. W ciągu roku mieliśmy kilka takich fikcyjnych małżeństw. Najczęściej dotyczą obywateli Nigerii i Tunezji. Zazwyczaj wykorzystują fakt, że druga osoba wierzy w tę miłość - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską kpt. Dagmara Bielec, rzeczniczka prasowa Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Potrzebował wizy. To nie pierwsza próba zawarcia fikcyjnego małżeństwa przez Tunezyjczyka
Ostatecznie do małżeństwa nie doszło. I to nie przez barierę językową. Polka dowiedziała się, że mężczyzna już kilkukrotnie próbował zawrzeć fikcyjne małżeństwo w innych krajach.
Obywatel Tunezji został zatrzymany w Bydgoszczy. Teraz musi wrócić do domu. Wystąpiono już do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z wnioskiem o umieszczenie go w jednym ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców. Do tego czasu Tunezyjczyk przebywa w miejscu dla osób zatrzymanych do dyspozycji funkcjonariuszy Straży Granicznej.
W tym przypadku ani plan na miłość, ani plan na wizę się nie powiódł.
Czytaj także: 5 tys. euro za fikcyjne śluby z Polkami
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!