Użądleni wpadają w panikę
27.07.2006 11:06, aktual.: 27.05.2010 22:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nawet u osoby nieuczulonej groźne może być ukąszenie w szyję lub język, bo powoduje obrzęk utrudniający oddychanie.
Setki osób użądlonych przez osy i pszczoły trafiają codziennie do ambulatoriów pogotowia i poradni w szpitalach regionu. Wstrząsający przypadek aktorki Ewy Sałackiej, która zmarła z powodu reakcji alergicznej po ukąszeniu osy, sprawił, że użądleni wpadają w panikę - powiadamia "Dziennik Łódzki".
W Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego aż połowę pacjentów zgłaszających się po pomoc do ambulatorium stanowią osoby z dolegliwościami wywołanymi jadem owadów. Jeśli reakcja na jad nie ogranicza się do miejsca ukąszenia, lecz na przykład wywołuje wysypkę, zawroty głowy lub biegunkę, trzeba pójść do lekarza - mówi dr Tomasz Gwardys, alergolog z Ośrodka Diagnostyki i Leczenia Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
W ciężkich przypadkach może dojść do obrzęku krtani i trudności z oddychaniem, a nawet tak zwanej reakcji anafilaktycznej, objawiającej się spadkiem ciśnienia, zasinieniem i utratą przytomności. Uczulenie na jad pszczół, os i szerszeni dotyczy około 5% osób.
Pacjenci ze stwierdzoną alergią mogą poddać się odczulaniu, ale alergolodzy zalecają je dopiero po dwukrotnym wystąpieniu reakcji uczuleniowej. Odczulanie prowadzone jest przez 2-5 lat. Koszt takiej kuracji wynosi 6-7 tys. zł, a od niedawna szczepionki refundowane są przez NFZ. Uczulonym pacjentom lekarze zalecają noszenie przy sobie autostrzykawki z adrenaliną. Wstrzyknięty natychmiast po użądleniu lek zapobiega wystąpieniu ciężkich objawów.
Sierpień i wrzesień to czas, gdy os i pszczół jest najwięcej - mówi Stanisław Majewski, prezes oddziału łódzkiego Polskiego Związku Pszczelarzy. Pamiętajmy jednak, że owady te rzadko atakują bez powodu. Zwykle żądlą, gdy zagrożone jest ich gniazdo, nadepniemy na nie lub na przykład próbujemy połknąć ze słodką bułką.
Nawet u osoby nieuczulonej groźne może być ukąszenie w szyję lub język, bo powoduje obrzęk utrudniający oddychanie. Dlatego lepiej nie pić słodkich napojów z ciemnych butelek i puszek oraz sprawdzać, czy na słodyczach, które chcemy zjeść, nie siedzi osa.