Czy feministki paliły staniki, jak dobrać ten idealny, kim jest bra - fitterka? Z okazji Międzynarodowego Dnia Bez Stanika, przypadającego na 30 maja, rozmawiamy z Katarzyną Kulpą z blogu Stanikomania.
Czy feministki paliły staniki, jak dobrać ten idealny, kim jest bra - fitterka? Z okazji Międzynarodowego Dnia Bez Stanika, przypadającego na 30 maja, rozmawiamy z Katarzyną Kulpą z blogu Stanikomania. Rozmawia Aleksandra Pielechaty.
POLECAMY: * Piersi na miarę*
Omenaa Mensah, Joanna Horodyńska
Podobno feministki paliły biustonosze nie tylko dlatego, że była to symboliczna likwidacja zniewolenia kobiet, ale dlatego, że były one po prostu bardzo niewygodne. Jakie staniki powinny dziś płonąć na stosach?
Podobno z tym paleniem staników przez feministki to tylko miejska legenda. Dobry stanik jest naszym sprzymierzeńcem, nie wrogiem. Musi jednak spełniać swoje zadanie, czyli podtrzymywać skutecznie piersi, bez strat na komforcie i na wyglądzie. W tym celu ma obowiązek być idealnie dopasowany do naszych wymiarów. Wysyłamy więc na symboliczny „stos” nie tylko brzydkie, źle skrojone, zbyt rozciągliwe i uwierające biustonosze, ale też i naszą nieumiejętność dopasowania rozmiaru i ich ograniczony wybór w sklepach.
POLECAMY: * Piersi na miarę*
Anna Samusionek
Czy można wymienić trzy cechy idealnego biustonosza?
Dobrze dopasowany, wygodny i ładny. Wszystkie są jednakowo ważne i żadnej z nich nie należy pomijać. Każda z nas ma prawo nosić same idealne biustonosze.
A jakie błędy najczęściej popełniamy kupując biustonosz?
Do tej pory najczęściej kupowałyśmy biustonosze o zbyt małych miseczkach i za szerokim obwodzie pod biustem. Wynikało to z tego, że nie miałyśmy wyboru – wiele z nas nosiło 85E zamiast 75G albo 70B zamiast 65D, bo tych prawidłowych nie było w sklepach i nie zdawałyśmy sobie nawet sprawy z ich istnienia. Jeśli nasz obwód pod biustem jest węższy niż rozmiar stanika, znaczy to, że trzeba zrewidować rozmiar!
POLECAMY: * Piersi na miarę*
Mam duży biust...
Często panie, zwłaszcza te o większych biustach, stojąc przed wyborem: ładny czy wygodny, wybierają staniki wygodne, choć niekoniecznie seksowne. Jak znaleźć ten złoty środek?
Warto rozpoznać przyczynę tego stanu rzeczy. W wielu sklepach jedyne staniki, na których można z przyjemnością zawiesić oko, to staniki w mniejszych rozmiarach miseczek. Dlatego chcąc kupić sobie coś ładnego, panie o większych biustach próbują wcisnąć się w niewłaściwy rozmiar. I katastrofa gotowa: kłujące fiszbiny, podskakujący biust, a my przekonane, że tak już musi być i że albo piękne, albo wygodne… Tymczasem seksowna bielizna dostosowana do potrzeb większego biustu istnieje. Nie zawsze co prawda można pozwolić sobie na wąziutkie ramiączka czy bardzo nisko zabudowane miseczki, ale na przykład na koronki, ażury – już tak. Właściwie dopasowane fiszbiny nie uwierają, lecz poprawiają kształt biustu w staniku. Trzeba po prostu szukać sklepów, w których pytanie o miseczkę H czy J nie budzi zdziwienia. Na szczęście jest ich coraz więcej.
POLECAMY: * Piersi na miarę*
Natasza Urbańska
W dużych miastach, w sklepach z bielizną pojawiały się już bra-fitterki, czyli panie, które służą pomocą przy doborze i mierzeniu staników. Jednak częściej kobiety są pozostawione same sobie, albo na łasce i niełasce sprzedawczyń. O czym pamiętać przy kupnie stanika, oprócz standardowej kwestii – mierzenia się w strategicznych miejscach?
Zawsze byłam zdania, że każda kobieta powinna nauczyć się być swoją własną bra-fitterką. Nie znaczy to, że neguję potrzebę fachowej pomocy – jest ona często niezbędna do tego, by skierować nas na właściwą drogę. Ale ostatecznie zawsze to my podejmujemy decyzję o zakupie. O czym warto pamiętać w sklepie? Pomiary czy sprawdzanie rozmiaru w tabelce to jedynie wstęp do poszukiwań, dlatego przed kupnem biustonosza zawsze radzę odwiedzić przymierzalnię i pozostać tam tak długo, jak trzeba. Dobrze leżący biustonosz spełnia trzy podstawowe warunki. Po pierwsze - pas biustonosza ściśle okala klatkę piersiową, leżąc na równej wysokości z tyłu i z przodu. Po drugie – fiszbiny przylegają płasko do klatki piersiowej (również między piersiami), nie zachodząc na piersi. Po trzecie – nasze piersi mieszczą się w miseczkach, nie wybrzuszając się nad nimi ani nie wymykając dołem. Jeśli biustonosz wymaga co chwila poprawek albo sprawia, że przez cały dzień marzymy o tym, by go zdjąć – nie został właściwie dobrany. Żeby
zminimalizować to ryzyko, w przymierzalni trzeba się trochę poruszać – podskoczyć, podnieść ręce, schylić się. Jeśli jest nam wygodnie, a biustonosz i biust pozostały na swoim miejscu, mamy dużą szansę na sukces. Warto też sprawdzić, jak układa się nasz biust, gdy na stanik włożymy bluzkę. Czy piersi mają pożądany kształt, czy są odpowiednio uniesione? Dobry biustonosz podkreśla drobny biust, unosi i modeluje większy. Przy większym biuście daje to efekt wysmuklenia całej sylwetki.
POLECAMY: * Piersi na miarę*
Od A do H
Panie o dużych piersiach, kupując stanik, muszą się bardziej napracować niż panie o mniejszym biuście. Po pierwsze, mimo tego, iż coraz więcej jest sklepów oferujących poszerzoną rozmiarówkę, trudniej znaleźć odpowiedni biustonosz w większym rozmiarze, a po drugie większy biustonosz kosztuje więcej. Dlaczego modele dla większych biustów zwykle są dużo droższe?
Producenci bielizny najczęściej wymieniają takie przyczyny, jak większe zużycie materiałów, konieczność użycia innych materiałów (mało rozciągliwe dzianiny i gumy, mniej odkształcalne fiszbiny), wysiłek włożony w zaprojektowanie odpowiedniej konstrukcji. Sądzę, że najważniejszą przyczyną wysokich cen jest niewielka na razie skala produkcji. Biustonosze w rozmiarach miseczek A-D produkowane są od lat w olbrzymich ilościach. Wszystko, co wykracza poza ten zakres, wciąż stanowi pewną nowość. Przeciętna firma, chcąc poszerzyć zakres rozmiarów, musi poczynić konkretne inwestycje – w naturalny sposób odbija się to na cenie. Spodziewam się jednak, że wraz ze wzrostem popularności większych rozmiarów i wzrostem ich produkcji ceny trochę się unormują. Mam też nadzieję, że pojawi się więcej polskich firm wyspecjalizowanych w produkcji rozmiarów D+, którzy będą ze sobą konkurować.
POLECAMY: * Piersi na miarę*
Agnieszka Fitkau - Perepeczko
Czasami panie latami kupują ten sam model biustonosza, wierząc np. uparcie, że „Lepszego nie znajdę” albo „W tym się czuję dobrze”. Czy należy eksperymentować, czy może trzymać się tego, co kiedyś polubiłyśmy.
Rynek bielizny, zwłaszcza tej w rozmiarach uważanych wcześniej za nietypowe, zmienia się bardzo szybko. Dlatego namawiam do eksperymentów. W każdej chwili może się okazać, że na nasz biust wyprodukowano coś znacznie lepszego, niż dotąd nosiłyśmy. Czemu nie spróbować?
POLECAMY: * Piersi na miarę*
To warto mieć!
Kilka lat temu popularna gazeta dla pań radziła im, aby zawsze mieć w swej bieliźniarce 3 staniki: biały, czarny i cielisty. Nikt nie deliberował nad modelami i formami biustonoszy. A co by Pani radziła dziewczynom: jakie staniki dobrze mieć zawsze w swej bieliźniarce.
Kolory to rzecz gustu, na pewno jednak warto mieć choćby jeden cielisty stanik pod białą bluzkę, nawet jeśli nie nosimy na co dzień jasnej odzieży. Jeśli nie przepadamy za beżem – spróbujmy jasnego różu. Reszta jest właściwie sprawą indywidualnych potrzeb oraz właściwości naszego biustu. Trzeba mieć przynajmniej kilka biustonoszy codziennych, w których jest nam wygodnie i w których wiemy, że wyglądamy dobrze. Poza tym warto mieć coś na wyjątkowe okazje – np. do głębszego dekoltu, jeśli je nosimy, dobry jest fason plunge, czyli z obniżonym mostkiem. Latem, gdy odsłaniamy ramiona, przyda się dobrze podtrzymujący biustonosz z odpinanymi ramiączkami - produkuje się je nawet do brytyjskiej miseczki H! Poza tym radzę każdej kobiecie, by miała w swojej szufladzie coś zachwycającego – coś, w czym same się sobie podoba. Ponieważ każdą z nas zachwyca co innego, nie będę precyzować. Gwarantuję jednak, że piękna bielizna wspaniale poprawia samopoczucie!
Rozmawiała Aleksandra Pielechaty
POLECAMY: * Piersi na miarę*