W przedszkolu powiedział jej, że się z nią ożeni. 20 lat później dotrzymał słowa
Która z nas spotyka miłość swojego życia w wieku 3 lat? Najczęściej, zanim uda nam się znaleźć "tego jedynego", a potem pięciu innych, równie wyjątkowych, mijają lata, jeśli nie dekady. Tymczasem historie jak z bajki naprawdę się zdarzają - Laura swojego przyszłego męża poznała w przedszkolu. Od tamtej pory byli nierozłączni.
29.06.2017 | aktual.: 01.03.2022 13:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Żeby odpowiedzieć na pytanie "jak się poznaliście", Laura Scheel i Matt Grodsky potrzebują co najmniej kwadransu. Dawno, dawno temu, w nagrzanym od słońca Phoenix dwie matki wpadły na pomysł, by wysłać swoje dzieci do tego samego przedszkola. Tam para ujrzała się po raz pierwszy.
– Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień jest to, jak stoję przed całą grupą i deklaruję, że pewnego dnia ożenię się z Laurą – opowiada teraz na Instagramie Matt. - Byłem w niej zakochany jako dziecko i dziś wciąż ją kocham – dodaje mężczyzna.
Od tamtej pory dzieci były nierozłączne. Matt wspomina, że Laura była dla niego prawdziwym wsparciem - pokazała mu, jak się jeździ na karuzeli albo jaki jest jedyny "właściwy" sposób na jedzenie serowych warkoczy. Razem bawili się w chowanego, gonili po boisku czy rozrabiali w czasie "leżakowania". Trochę inne wspomnienia ma Laura. W rozmowie z "Huffington Post" młoda mężatka przyznaje, że kiedy byli dziećmi, uważała Matta za strasznego... głupka. Dodaje jednak, że rzeczywiście byli nierozłączni.
Przyjaźń trwała kilka lat, aż w końcu dzieci zostały posłane do szkoły podstawowej - każde z nich do innej. - Przez kolejnych siedem lat widzieliśmy swoje twarze tylko na kartkach świątecznych, wysyłanych przez nasze rodziny - opowiada Matt. Każde z nich zdobyło nowych przyjaciół i nowe doświadczenia, nie spodziewając się, że jeszcze kiedykolwiek się spotkają.
Coś najwyraźniej pchało ich w swoją stronę, bo w liceum, przez przypadek, spotkali się dzięki wspólnemu znajomemu. Dwa tygodnie później byli już parą. Mimo że nadal chodzili do różnych szkół, a potem uniwersytetów, od tamtej pory znów byli nierozłączni. 23 maja 2015 roku Matt w końcu zdecydował się spełnić obietnicę daną Laurze w wieku 3 lat. Zabrał ją do tego samego przedszkola, w którym się poznali i tam się oświadczył.
– Padłem na kolana, wtedy pojawił się mój brat i zaczął robić zdjęcia. Laura była zszokowana – wspomina Matt. Para pobrała się w grudniu 2016 roku. I wciąż nie może bez siebie żyć.