Wady i zalety piercingu
Zanim przekłujesz język rozważ wszystkie „za” i „przeciw”.
Kolczyk w brwi, uchu, nosie, języku, wardze, brodzie, pępku, sutku, miejscach intymnych – ludzka wyobraźnia nie zna granic. Dziś przekłuć możemy sobie praktycznie wszystko. Dzięki technologii stosowanej przy piercingu, jest on stosunkowo bezbolesny – jeden-dwa energiczne ruchy i po wszystkim.
Nie trzeba już domowym sposobem przebijać ucha przez ziemniak ani zmrażać go schabem z zamrażarki, żeby mniej bolało. Nie jest też już konieczne pilnowanie, czy po przekłuciu nie wystąpiła alergia. Używana do kolczykowania biżuteria produkowana jest ze stali chirurgicznej lub z innych, niepowodujących alergii, stopów metali, więc proces gojenia powinien przebiegać stosunkowo szybko. Zanim jednak zdecydujesz się na przekłucie jakiejś części ciała, rozważ wszystkie „za” i „przeciw”.
Zanim odwiedzisz salon
Piercing może być bardzo niebezpieczny dla osób cierpiących hemofilię i inne zaburzenia krzepnięcia krwi – istnieje duże ryzyko krwotoku, który ciężko będzie zatamować.
Innym przeciwwskazaniem są choroby bakteryjne skóry (zakażenie gronkowcem, paciorkowcem). Podczas zabiegu bakterie mogą dostać się do krwi i zainfekować cały organizm. Poza tym trzeba pamiętać o alergiach. Możemy nie zdawać sobie sprawy z tego, że jesteśmy uczuleni na np. metale będące komponentem biżuterii.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Jeśli coś takiego wyjdzie na jaw, musimy koniecznie pozbyć się kolczyka, lub wymienić go na inny (biżuteria tytanowa nie uczula w ogóle – przynajmniej w teorii). Może też zdarzyć się, że alergia, na którą początkowo cierpiałyśmy, „pogłębi się”, i dopiero po pół roku od przekłucia okazuje się, że nie możemy nosić kolczyków.
Jeśli próbowałyśmy wcześniej piercingu, a próba ta nie powiodła się, wszystko jedno z jakiego powodu, nie powinnyśmy jej ponawiać. Nie idziemy do salonu piercingu, jeśli przechodzimy grypę czy przeziębienie, słowem – gdy jesteśmy osłabione. Jakby nie było, decydując się na kolczyk, pozwalamy na ingerencję we własne ciało. Gdyby antyseptyka nie została zachowana, nasz organizm będzie miał siłę się bronić. Pod warunkiem, że jest zdrowy.
Zanim oddasz się w ręce specjalisty
Szalenie istotne jest, by wybrać sprawdzony (polecony przez znajomych, cieszący się dobrą opinią na forach internetowych lub znajdujący się od długiego czasu w jednym miejscu) salon piercingu, a piercera spytać o jego kwalifikacje. Przekłuwanie pewnych części ciała może nieść ze sobą przykre skutki, a znana marka redukuje to ryzyko do minimum.
Niezależnie od tego, co przekłuwamy, grozi nam zakażenie krwi, zakażenie wirusem HIV i żółtaczką. Niestety w Polsce nadal bardzo często można spotkać się z bagatelizowaniem zasad higieny – sprzęt bywa używany kilkakrotnie, bez poddawania go dezynfekcji. By uniknąć niebezpiecznych komplikacji, musimy pilnować, by sprzęt używany podczas zabiegu był sterylny, najlepiej wyjmowany z nowych opakowań, a piercer – nosił jednorazowe rękawiczki.
Kolczyk w języku – to jeden z najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych zabiegów. Przez język przebiegają dwie duże tętnice i dużo nerwów. Nieumiejętne założenie kolczyka może spowodować krwotok lub porażenie nerwów języka. Jeśli tego unikniemy, a kolczyk się przyjmie, powinniśmy zadbać o to, by zakończenia kolczyka wykonane były z tworzywa, które nie będzie uszkadzać szkliwa zębów, albo, w gorszym razie – by uszkadzało je minimalnie.
Standardowo biżuterię tego typu robi się ze stali chirurgicznej lub tytanu, ale kulki kolczyka dobrze wymienić na takie z bio-plastu lub z PTF. Podobnie powinnyśmy postąpić, jeśli przekłuwamy sobie wargę: po jakimś czasie zastąpić stalowy kolczyk takim, który nie będzie rysował nam zębów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Przekłuwanie sutków i okolic intymnych jest bardzo bolesne, może więc warto poprosić o znieczulenie lub zmrożenie? Musisz zdawać sobie sprawę z tego, że miejsca te są kłopotliwe i trudno się goją. Sutek nie jest dobrym miejscem do przekłucia dla kobiet, które planują mieć dzieci. Kolczyk w łechtaczce czy wargach sromowych jest częstą przyczyną zakażeń i infekcji.
Zanim spuchniesz
Jeśli już zdecydujemy się na piercing, znajdziemy dobry salon, sprawdzimy kompetencje piercera i wybierzemy kolczyk – wszystko powinno pójść jak z płatka. Osoba, która będzie wykonywała zabieg, najprawdopodobniej przeprowadzi wywiad środowiskowy – spyta o alergie, o to, jak zwykle goją się nasze rany, a nawet o tryb życia, który prowadzimy. Wszystkie te informacje są istotne. Na ich podstawie, piercer doradzi nam, jak postępować z przekłutym miejscem czy jak załagodzić ewentualne przykre następstwa przekłuwania (takie jak opuchlizna). Poleci również środki, które powinny przyśpieszyć gojenie.
Szacowany czas gojenia:
-ucho 2-3 tygodnie,
-brew 6-9 tygodni,
-warga 2-4 tygodnie,
-język 2-4 tygodnie,
-pępek do 6 miesięcy,
-nos 3-5 tygodni,
-sutek 2-3 miesiące,
-miejsca intymne 2-3 miesiące.
Zanim pozbędziesz się kolczyka
Wyższość kolczyka nad tatuażem polega na tym, że ten pierwszy możesz sama usunąć w ciągu minuty, kiedy tylko chcesz. Nieważne, czy Ci się znudził, czy wymaga tego do Ciebie sytuacja życiowa – z pozbyciem się go nie ma problemu. Jeśli zabieg był prawidłowo wykonany, po kolczyku nie zostanie żaden ślad (nos), zostanie w skórze tylko niewielka dziurka (ucho) lub malutka, prawie niewidoczna blizna (warga, brew).