Blisko ludziWeselny podkład muzyczny

Weselny podkład muzyczny

Weselny podkład muzyczny
Źródło zdjęć: © sxc.hu
19.11.2009 15:00, aktualizacja: 21.06.2010 16:13

Myślisz o zarezerwowaniu sali na przyjęcie weselne? Zatem zastanów się koniecznie, jaka muzyka ma towarzyszyć temu wydarzeniu. I to zanim podejmiesz decyzję o rezerwacji sali. Bo choć wiele z nich jest typu uni-styl, czyli są przystosowane do różnego rodzaju przyjęć - zarówno tradycyjnych, jak i nowoczesnych, tanecznych, jak i siedzących - są też i takie, w których zabawa taneczna może się nie udać: zbyt ciasne czy źle nagłośnione.

Myślisz o zarezerwowaniu sali na przyjęcie weselne? Zatem zastanów się koniecznie, jaka muzyka ma towarzyszyć temu wydarzeniu. I to zanim podejmiesz decyzję o rezerwacji sali. Bo choć wiele z nich jest typu uni-styl, czyli są przystosowane do różnego rodzaju przyjęć - zarówno tradycyjnych, jak i nowoczesnych, tanecznych, jak i siedzących - są też i takie, w których zabawa taneczna może się nie udać: zbyt ciasne czy źle nagłośnione.

A może już zarezerwowałaś salę? I wcale się nie zastanawiałaś nad nagłośnieniem czy miejscem dla zespołu? Nic straconego. - Przyznaję, że o muzyce na wesele pomyślałam w ostatniej kolejności, dużo później niż o rezerwacji sali, jej dekoracji czy menu weselnym. Prawdę mówiąc w ogóle się nad nią nie zastanawiałam - mówi Magda, 32-letnia lektorka języka angielskiego. - A zabawa i tak była przednia, wszyscy tańczyli, choć wcale tego nie przewidywaliśmy. Przeciwnie, chcieliśmy tylko urządzić krótkie przyjęcie. Wśród gości jednak znalazło się kilka osób, które po prostu uwielbiają się bawić i wcale nie miały oporów, by tańczyć. Wybraliśmy naprawdę piękne utwory - Louisa Armstronga, Elvisa czy Franka Sinatry. Puściliśmy muzykę z płyt, nie było zespołu, bo przecież wcale nie przewidywaliśmy tańców, a w sali weselnej był odtwarzacz i jakieś nagłośnienie. Ogółem zabawa udała się nadspodziewanie, trwała do późnej nocy, goście tańczyli, a nawet śpiewali. Pięknie, bo spontanicznie! - dodaje Magda.

Ale jak zaplanować spontaniczność? - Jak sprawić, żeby goście śpiewali? Teraz wydaje mi się to takie oczywiste: trzeba zadbać o to, by wśród gości znalazły się osoby, które to lubią i które każde przyjęcie rodzinne ubarwiają śpiewem oraz oczywiście dzieci, bo dzieci po prostu są naturalnymi śpiewakami. U nas było kilkoro dzieci, które właśnie śpiewały, bo chciały! - mówi Magda. Niezaplanowane przyjęcie może się więc wspaniale udać, ale jest obarczone ryzykiem niepowodzenia. Jeśli obawiacie się, że trudno będzie Wam zagrzać gości do tańca, rozwiązaniem jest wynajęcie zespołu. Jednak w obecności zespołu trudniej będzie Wam z kolei liczyć na spontaniczność gości, bo zespół muzyczny podejmie się także organizacji zabawy.

Inną opcją jest wynajęcie didżeja, który zadba o dobór muzyki i kolejność utworów, bo w odpowiednim sąsiedztwie piosenki po prostu brzmią lepiej. A przede wszystkim wyręczy Was w obowiązku zmieniania płyt, by zabawa przebiegała płynnie i byście się o nic nie martwili. "Panie proszą panów..."

- A my mieliśmy zespół i też było fajnie - podkreśla z kolei Małgosia, 27-letnia sekretarka. -Grali przeboje polskie i zagraniczne, coś dla starszych i młodszych, a my mieliśmy kłopot z głowy, bo zespół sam zadbał o dobrą zabawę gości.

Dodaje też, że na jej przyjęciu było blisko 200 osób, więc trudniej byłoby uzyskać efekt kameralnego spotkania rodzinnego, dzieci na pewno by się speszyły taką ilością słuchaczy i w efekcie starała się dzieci w ogóle nie zapraszać. Przestrzega jednak: - Warto sprawdzić, czy zespół rzeczywiście umie grać, trzeba mieć pewność, że nagłośnienie jest odpowiednie, bo kakofonia dźwięków to koszmar i na pewno zepsuje przyjęcie.

Na szczęście dziś sprawdzenie umiejętności zespołu nie stanowi problemu: są nawet grupy, które na swych stronach internetowych publikują nagrania wykonanych przez siebie utworów w formacie mp3 do ściągnięcia i wysłuchania.

- Ponadto, przed zabawą, wspólnie z zespołem ustaliliśmy scenariusz, wybraliśmy zabawy weselne i konkursy - dodaje Małgosia. A wszystko na parę miesięcy przed uroczystością, bo dobre zespoły mają bardzo wypełniony kalendarz. Drugim utrudnieniem jest cena. Koszt wynajęcia zespołu to średnio 2 tys. zł, im więcej muzyków, tym jest wyższy. Ale i na to jest sposób: poszukajcie muzycznej "wschodzącej gwiazdy", kogoś, kto właśnie zaczyna, ale gra świetnie, i zgodzi się zagrać za mniejsze pieniądze, bo zależy mu na promocji. Jednak nastawcie się na to, że grupa będzie chciała zagrać swoje utwory, wiec warto przestudiować jej repertuar. - U nas grał zespół Zakopower, bo bardzo lubimy muzykę góralską i nasza rodzina pochodzi z gór. Gra świetną muzykę i dziś jest bardzo znany - wspomina z dumą Paweł, pracownik marketingu.

Ale czy ładna sala, mili goście, profesjonalny zespół i zakochana para są gwarancją sukcesu? Niestety nie. - To była prawdziwa katastrofa - przyznaje po latach Dominika, 30-letnia specjalistka ds. PR - zespół grał same "białe misie", tańczyli tylko najbardziej odporni na te strasznie dźwięki, nagłośnienie było tak świetne, że osoby nie tańczące nie mogły rozmawiać przy stole, bo nikt nikogo nie słyszał, zabawy proponowane przez zespół były strasznie drętwe, a na weselu blisko połowę osób stanowili ludzie młodzi, totalnie znudzeni. Byłam przekonana - tak mnie uczono w rodzinie - że wesele jest dla gości, więc dzielnie zniosłam te męczące godziny własnego wesela. Dziś jednak myślę, że wesele jest też dla pary młodej i trzeba jakoś wypośrodkować oczekiwania tak, by bawili się wszyscy" - podsumowuje Dominika.

I jeszcze rada: wyborem odpowiedniej muzyki na wesele możesz z czystym sumieniem obarczyć Narzeczonego. Mężczyźni często interesują się muzyką, więc dla Niego będzie to prawdziwa przyjemność. Jak to miło być miłym...