Wielka bitwa na batony! Lewandowska odpowiada na nowy pomysł Chodakowskiej
Ania Lewandowska i Ewa Chodakowska to dwie najpopularniejsze trenerki fitness w naszym kraju. I choć wydaje się, że panie się wspierają - co często powtarzają - naturalnie są dla siebie konkurencją. Do tej pory Ewa zajmowała się głównie ćwiczeniem Polek, a Ania prócz ćwiczeń proponowała im też zdrowe jedzenie. Wygląda na to, że Chodakowska postanowiła do niej dołączyć - ogłosiła właśnie, że wprowadza do swojej oferty... zdrowe batony. A takie od kilkunastu miesięcy sprzedaje Anna. Na odpowiedź żony Roberta Lewandowskiego nie trzeba było długo czekać. Czyżby rozpoczęła się wielka bitwa na batony?
27.10.2017 | aktual.: 27.10.2017 17:13
"Po całych miesiącach testowania, degustowania i szukania nowych rozwiązań... mogę oddać w twoje ręce to, co tygryski lubią najbardziej. Nigdy nie kryłam się z tym, że uwielbiam fit desery! Dlatego przedstawiam ci BE RAW - ZDROWE PRZEKĄSKI, które wzbogacą twoje menu i Twój dzień! Znajdziesz w niej pyszne batony i kuleczki, wytwarzane w technologii RAW, a także produkty bogate w białko oraz polskie superfoods. BE RAW będzie stanowić świetne uzupełnienie zdrowej i zbilansowanej diety, dostarczy ci energii na cały dzień, a także przed i po treningu" - napisała Chodakowska na Facebooku.
Zdrową żywność Chodakowskiej można kupić już w jej sklepie internetowym, a stacjonarnie będzie dostępna od listopada.
Na odpowiedź Lewandowskiej nie trzeba było długo czekać. Sportsmenka i fitnesska, której kolejne pomysły na biznes są bardzo dobrze przyjmowane przez jej fanki, odpowiedziała po... 7 minutach od pojawienia się posta Ewy. Anna wybrnęła z sytuacji bardzo dyplomatycznie, bo jedynie przypomniała, co można znaleźć w jej ofercie.
"Oferta @foods by ann stale się poszerza. Z myślą o was wyszukuję nowe, ale sprawdzone i używane przeze mnie produkty. Nie bez przyczyny jako jedne z pierwszych produktów, które wprowadziłam, były batony. Od dawna przygotowywałam je sama w domu, ponieważ jako sportowcy potrzebujemy dobrego i zdrowego zastrzyku energi przed planowaną aktywnością. Komponowałam, miksowałam i łączyłam nowe smaki, dodając przepisy na bloga. Prosiliście jednak o nowe połączenia smaków. Postanowiłam ułatwić sprawę i tak oto od kilkunastu miesięcy moje autorskie batony goszczą również w waszych domach, torebkach i sportowych plecakach" - napisała na swoim instagramowym profilu.
Ewa Chodakowska nazywana jest "trenerką wszystkich Polek". Z kolei Anna Lewandowska to utalentowana sportsmenka - jest wielokrotną mistrzynią Polski, Europy i świata w karate, ale też dietetyczką i trenerką. Obie panie od lat zajmują się zachęcaniem Polaków do zdrowego trybu życia, odżywiania i ćwiczeń. I obie robią to z powodzeniem.
Zarówna Ewa, jak i Anna organizują obozy treningowe, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Chodakowska zabiera swoje fanki do różnych miejsc Polski i za granicę, a z kolei Lewandowska głównie ćwiczy w rodzinnym kraju. Łączy je jeszcze jedno - trenerki są przedsiębiorcze i nie poprzestają jedynie na trenowaniu kobiet i mężczyzn.
Żona Roberta Lewandowskiego ma na koncie kilka książek kulinarno-motywacyjnych, ale też poradnikowych - najnowsza dotyczy kobiet w ciąży. Prowadzi też bloga "Healthy Plan by Ann", gdzie udziela porad ćwiczeniowych i żywieniowych. I oczywiście proponuje fankom zdrowe jedzenie. Food by Ann to linia, w której znajdziemy energetyczne batony, białka roślinne, musli, smoothies, kasze, masła i oleje, zdrowe chipsy i suplementy. Od kilkunastu miesięcy cieszą się one bardzo dużą popularnością.
Chodakowska od dwóch lat jest redaktorką naczelną miesięcznika "Be Active. Dietetyka & Fitness". Ma także sieć klubów fitness, które prowadzi wraz z mężem Grekiem Lefterisem Kavoukisem. Ewa wrzuca swoje treningi do sieci, a ze swojego konta na Facebooku uczyniła forum, na którym dzieli się z użytkowniczkami zdrowym jadłospisem i wymienia reflaksjami na temat zdrowego stylu życia. Wygląda na to, że także ona zapragnęła zaproponować im coś więcej - i w czwartek ogłosiła, że do swojej "oferty" włącza także jedzenie.
Odpowiedź Lewandowskiej to wyraźny sygnał, że dziewczyny wchodzą właśnie na marketingową ścieżkę wojenną. Która wygra to starcie?