Wielkanoc 2020. Szymon Hołownia: "Wyleziemy z tych grobów, zobaczycie"
Szymon Hołownia opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie żony Urszuli Brzezińskiej-Hołowni oraz córki Mani. Pielęgnują wielkanocną tradycję, a kandydat na prezydenta kieruje przesłanie do Polaków.
12.04.2020 | aktual.: 12.04.2020 16:32
"To nasza stara wielkanocna tradycja: bitwa na jajka. Nasza rodzina jest rodziną silnych kobiet, więc czemu mnie to nie dziwi, że dostałem dziś jajeczny łomot nawet od mojej Mani, której jajko okazało się być superjajem dnia! Połączyliśmy się, jak pewnie wielu z was, zdalnie z dziadkami, z krewnymi... Dziwna, mocno dająca do myślenia, ta Wielkanoc, gdy aby okazać troskę i miłość, trzeba być nie blisko, a daleko. Wielkanoc, która w tym roku jest przecież nie końcem, ale samym środkiem wielkiego światowego postu" - rozpoczyna wpis Szymon Hołownia.
Zobacz także
Szymon Hołownia: "Potrafimy być wielcy"
Następnie podziękował osobom, które pomagają bezdomnym i samotnym. Zaznaczył, że marzy o końcu epidemii koronawirusa i o Polsce, w której powyższe osoby będą nadawały ton. "Bo my naprawdę potrafimy być wielcy, tylko czasem niepotrzebnie dajemy się ciągnąć temu, co wśród nas małe, na dno" - oznajmia.
Publicysta przypomina również, że od pół roku opowiada o tym, by w "każde święta Belweder, pałace i rezydencje, wszystkie te Wisły i Ciechocinku, wypełniły się osobami w potrzebie: samotnymi, wykluczonymi, pobitymi przez życie. Żeby choć przez pięć lat wbijało nam się w pamięć, żeby później nie dało się tego 'odzobaczyć': jesteśmy tak silni, jak najsłabszy pośród nas" - zaznacza.
Na koniec zwraca uwagę, że jeszcze nadejdą czasy, gdy o Wielkanocy w dobie pandemii będziemy opowiadali przy stole naszemu potomstwu. "Jakbym miał dziś wygłaszać orędzie, to mimo iż jestem gadułą, byłoby najkrótsze z możliwych: Wyleziemy z tych grobów, zobaczycie! Damy radę. W nic nie wierzę mocniej, niż w to. Dobrych Świąt!" - kwituje.