Wigilia u rodziców czy teściów?

Wigilia u rodziców czy teściów?

Wigilia u rodziców czy teściów?
Źródło zdjęć: © sxc.hu
22.12.2008 15:21, aktualizacja: 30.05.2010 11:12

Kolejne święta i znów ten sam, odwieczny problem. Gdzie spędzić Wigilię? Którzy rodzice są ważniejsi, bardziej potrzebujący, jak wybrać między jednymi a drugimi?

Kolejne święta i znów ten sam, odwieczny problem. Gdzie spędzić Wigilię? U kogo pierwszy dzień świąt? Którzy rodzice są ważniejsi, bardziej potrzebujący, jak wybrać między jednymi a drugimi? I znów przedświąteczna atmosfera to jeden wielki stres i nieustające spory. Czy da się ten problem rozwiązać?

Wiele młodych małżeństw ma problem ze świętami Bożego Narodzenia. Czy rodzina żony powinna mieć ten przywilej, by gościć u siebie młodych czy rodzice męża powinni urządzić ten wyjątkowy wieczór u siebie w domu? Wielu uważa, że skoro według tradycji to mąż zabiera z domu swoją ukochaną, powinien na te wyjątkowe święta „oddać” ją na łono jej rodziny. Inni z kolei twierdzą iż kobiety zazwyczaj i tak spędzają o wiele więcej czasu ze swoimi rodzinami, w czasie Bożego Narodzenia powinny więc spotkać się z najbliższymi męża.

Chociaż wielu ten kłopot wydaje się banalny, to jednak sporo młodych ludzi bije się z myślami, co zrobić z Wigilią i jak rozstrzygnąć spór między dwiema rodzinami. - Mama chce, żebyśmy przyszli do niej, teściowie nalegają, żeby spędzić Wigilię i święta u nich. Mieszkają kilkaset kilometrów od siebie więc to jest problem - skarży się Justyna, dla której będą to pierwsze święta z mężem i z malutkim dzieckiem. - Wszyscy chcieliby, żebyśmy koniecznie przyjechali właśnie do nich - dodaje. Dla wielu jest to problem, z którym nie jest tak łatwo sobie poradzić. Żona pragnie spędzić święta w gronie swoich najbliższych, mąż oskarża ją o egoizm i przywiązanie do matki. Zamiast miłej atmosfery są kłótnie i nieporozumienia. Tymczasem wcale nie musi tak być. Wystarczy trochę chęci i problem można rozwiązać na wiele sposobów.

Można spędzać Wigilię co roku w innym miejscu. Raz u rodziców żony, raz u rodziców męża. Szczególnie, jeśli rodziny mieszkają od siebie daleko i obie są liczne, więc ich połączenie mogłoby sprawić zbyt dużo kłopotów. Jednak jeśli rodziny nie są duże i mają ochotę spędzić Boże Narodzenie razem, to czemu nie? W końcu to rodzinne święta, warto więc wykorzystać je na połączenie dwóch rodów! Niektórzy z kolei idą na Wigilię na wcześniejszą godzinę do rodziców męża, a potem - późnym wieczorem na drugą Wigilię do rodziców męża.

Ala, żona ze stażem dłuższym niż rok, rozwiązała swój problem jeszcze inaczej. Pierwsze święta spędzili poza domami jednych i drugich rodziców: „Jako młode małżeństwo stanęliśmy przed problemem „co z Wigilią”. Dodatkowo nie mieszkamy w tym samym mieście co rodzice, więc musielibyśmy u nich nocować. Aby nie robić ”problemu" pierwsze święta postanowiliśmy spędzić z rodziną mieszkającą na mazurskiej wsi. W weekend przed świętami odwiedziliśmy rodziców, podzieliliśmy się opłatkiem, podłożyliśmy prezenty pod choinkę i wyjechaliśmy na święta na Mazury. Nikt nie miał nam tego za złe. Obyło sie bez zbędnych pretensji.”

To jednak nie jedyny pomysł, jaki ma Ala na rozwiązanie „świątecznego problemu”. - Jeśli młode małżeństwo ma własne mieszkanie, a rodzina nie ma sztywno ustalonych zwyczajów świątecznych, można pierwsze święta zorganizować u siebie. Zaprosić jedną i druga rodzinę i wprowadzić własne, nowe zwyczaje. Tak też zapewne zrobi Justyna, która postanowiła w tym roku sama zająć się lepieniem pierogów i przygotowywaniem wigilijnej kolacji tak, by móc spędzić święta zarówno ze swoimi rodzicami, jak i teściami. Boże Narodzenie to czas wyjątkowy. Dlatego nie warto spędzać go na sporach i kłótniach, które niczego dobrego nie wniosą. Zamiast tego, lepiej poszukać sensownego konsensusu, pomyśleć nad takim rozwiązaniem, które będzie dobre dla wszystkich. To naprawdę jest możliwe!

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (7)
Zobacz także