Wino: pasja, miłość i sukces

– Tworzenie dobrego wina to umiejętność, doskonałego – sztuka – twierdził Robert Mondavi, który większość swojego życia spędził na robienie szlachetnych trunków w tym drugim gatunku.

– Tworzenie dobrego wina to umiejętność, doskonałego – sztuka – twierdził Robert Mondavi, który większość swojego życia spędził na robienie szlachetnych trunków w tym drugim gatunku. Ojciec nowoczesnego winiarstwa zmarł 16 maja, pozostawiając spuściznę w postaci dziesiątków „wychowanych” przez siebie winemakerów, Instytutu Wina i Kulinariów, znakomitej opinii o kalifornijskich trunkach oraz znanej na całym świecie winnicy To Kalon.

Mistrz sztuki winiarskiej był nie tylko jej miłośnikiem, ale też prekursorem nowych nurtów. Zmierzając do stałego podnoszenia jakości wytwarzanego przez siebie wina, Mondavi zainicjował metodę produkcji opartą na fermentacji w kadziach ze stali nierdzewnej oraz starzenia w dębowych beczkach.

Ponadto chętnie zabierał swoich pracowników na „edukacyjne” wyprawy do Europy. Przyszli winemakerzy w największych domach winiarskich Starego świata poznawali i podpatrywali tradycyjne oraz nowatorskie techniki, które potem mogli wdrażać w To Kalon w Oakville, gdzie powstała pierwsza winnica wschodzącej gwiazdy światowego winiarstwa.

– Wino to dla mnie pasja. To rodzina i przyjaciele. To ciepło serca i hojność ducha – zgodnie z tą deklaracją Mondavi tworzył amerykańskie wina zdolne konkurować z najlepszymi trunkami rodem z Europy. Sam mistrz podczas przyjęć chętnie otwierał najbardziej wyborne, najdroższe francuskie wina tylko po to, by udowodnić, że efekt pracy kalifornijskich winemakerów są równie znakomite. Potwierdziły to także pierwsze w regionie blind tests.

Tymi dokonaniami i swoją wiedzą Mondavi dzielił się z adeptami winiarstwa, organizując spotkania w specjalnych salach szkoleniowych oraz pokojach degustacji. W mało wówczas rozpowszechnionym przekonaniu, że marketing jest równie ważny jak technologia produkcji, twórca potęgi kalifornijskiej Napa Valley w 1950 roku otworzył winiarnię także dla amatorów.

Zwiedzający mogli zwiedzić posiadłość, a podczas degustacji poznawali niektóre tajniki powstawania napoju. Między innymi właśnie tym przełomowym krokiem (nigdzie na świecie nie można było wtedy zgłębić takich sekretów) Mondavi zyskał sobie międzynarodową sławę.

Ponadto razem z żoną Margrit przekazał wiele milionów dolarów na konto Uniwersytetu Kalifornijskiego. Dzięki tej dotacji powstał Instytut Wina i Kulinariów (Institute for Wine and Food Service) imienia Mondaviego. Doprowadził on także do powołania „COPIA”, czyli Amerykańskiego Centrum Wina, Kulinariów i Sztuk Pięknych (American Centre for Wine, Food and the Arts) w Napa

Dla smakoszy znacznie ważniejszą spuścizną po mistrzu są jednak z pewnością miliony butelek przedniego cabernet sauvignon, zinfandel, sauvignon blanc czy merlot, które leżakują w wielopoziomowych piwnicach domu winiarskiego przypominającego stylem dawne posiadłości misjonarzy. Trunki „marki” Mondavi, sygnowane jego nazwiskiem i pasją, od lat są symbolem znakomitej jakości oraz troski poświęcanej życiowej namiętności.

– Jeśli chcesz odnieść sukces i wieść szczęśliwe życie, potrzebujesz zdrowego rozsądku, gotowości do ciężkiej pracy i odwagi, żeby podążać własną drogą – przekonywał Mondavi. – Zainteresowanie nie wystarczy, musisz pasjonować się tym, co robisz. Znajdź zawód, który kochasz, a nie będziesz musiał przepracować ani jednego dnia w życiu.

W taki właśnie sposób, nie pracując, tylko ulegając swojej miłości, mistrz stworzył światową potęgę, której symbolem jest Opus One – arcydzieło dla podniebienia powstałe z tradycyjnych bordoskich szczepów cabernet sauvignon, cabernet franc i merlot w kalifornijskim wydaniu. Wino stworzone we współpracy z baronem Phillippem de Rothschildem odniosło oszałamiający sukces już podczas pierwszej aukcji winiarskiej w Napa. Skrzynka Opus One z 1979 roku została sprzedana za 24 tysiące dolarów, co stanowiło wtedy rekordową cenę.

Mondavi zaangażował się również w kampanię promującą kulturę picia wina oraz spożywanie tego trunku ze względu na jego właściwości zdrowotne i kulturotwórcze. Czując potrzebę udostępnienia tych korzyści także mniej zamożnym miłośnikom napoju z winogron ikona branży winiarskiej stworzyła specjalną linię Private Selection, która przy przystępnej cenie oferuje świetną jakość i smak.
W uznaniu zasług dla winiarskiego świata w 2005 roku został uhonorowany orderem francuskiej Legii Honorowej.