Winona Ryder o Keanu Reevesie. Nie chciał obrażać jej na planie, choć naciskał na to sam reżyser
Winona Ryder wspomina zachowanie Keanu Reevesa na planie filmu Francisa Forda Coppoli "Dracula". Aktor nie chciał jej obrazić, tylko po to, by wymusić naturalne łzy.
W wywiadzie udzielonym na łamach "The Sunday Times" Winona Ryder opowiedziała o kręceniu scen do filmu "Dracula" z 1992. Chociaż grana przez nią postać – Mina Harker miała płakać, ale aktorka nie była w stanie tego zrobić. Wówczas reżyser wpadł na nietypowy pomysł.
Winona Ryder o Keanu Reevesie
Francis Ford Coppola rzucał w stronę aktorki wulgaryzmami, próbując przekonać do tego również męskich członków obsady. Liczył, że wyzwiska doprowadzą Winonę Ryder do płaczu, ale ani Anthony Hopkins, ani Keanu Reeves nie chcieli brać w tym udziału. Co ciekawe, pomysł reżysera osiągnął skutek odwrotny od zamierzonego i aktorka zamiast się rozpłakać, miała jeszcze większe trudności z odegraniem sceny.
Sprzeciw Keanu Reevesa sprawił jednak, że dwójka aktorów zbliżyła się do siebie, łącząca ich przyjaźń trwa do dziś. Aktorzy wielokrotnie spotykali się później na planach innych produkcji, takich jak "Przez ciemne zwierciadło" czy "Weselne przeznaczenie". W 2018 roku Winona Ryder wspomniała nawet, że w pewnym sensie są teraz małżeństwem, bo w "Draculi" filmowego ślubu udzielił im prawdziwy, rumuński ksiądz.