W takim stroju paradowała po Europarlamencie. Teraz się tłumaczy
Marianna Schreiber w połowie maja odwiedziła Europarlament na zaproszenie jednej z frakcji politycznych. Na tę okazję ubrała się w czarną sukienkę mini z głębokim dekoltem i błyszczącymi detalami. Jej strój wzbudził ogromne poruszenie. Teraz celebrytka postanowiła skomentować całą sprawę.
Marianna Schreiber aktualnie znana jest przede wszystkim jako członkini federacji Clout MMA, której zadaniem jest walka w klatce. Mimo wszystko nie przestaje poruszać tematów politycznych. W połowie maja odwiedziła Europarlament, a na jej instagramowy profil trafiła oczywiście fotorelacja z tego wydarzenia.
Marianna Schreiber pozuje w Europarlamencie w "miniówce"
Stąd wiadomo, że celebrytka zaprezentowała się w najważniejszym gmachu instytucji Unii Europejskiej ubrana w czarną minisukienkę z głębokim dekoltem ozdobionym błyszczącą lamówką. Nie da się ukryć, że Schreiber wyglądała, jakby szła na imprezę. Jednak swój strój od razu uzasadniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: "My name is Marianna". Żona polityka PiS zrobiła show
"Lepiej wyglądać tak jak ja w Europarlamencie, niż być polskim europarlamentarzystą i wstydzić się kraju, z którego się pochodzi. (...) A do hejterów – jest to bardzo przykre, że wasze większe wzburzenie wywołuje moja kiecka niż to, co robią z wami politycy. To pokazuje, że przywiązując wagę do rzeczy kompletnie nieistotnych dla waszego życia, dajecie się sterować i rozgrywać jak małe dzieci w sprawach naprawdę ważnych" – napisała w poście.
"Nie ubranie zdobi człowieka"
Marianna Schreiber nie mogła przejść obojętnie wobec internetowej burzy wywołanej przez jej sukienkę. W rozmowie z Plejadą odniosła się do postawy europarlamentarzystów oraz zaznaczyła, że ważniejsze jest wnętrze, a nie ubranie.
"Ludzie oburzają się moją sukienką, a nie tym, jakie postawy prezentują polscy europarlamentarzyści za granicą. To, że jeden z nich powiedział, że on się wyrzeka Polski, nie czuje się Polakiem, a jest polskim europarlamentarzystą, czy to jest godne reprezentowanie Polski za granicą?" – zapytała.
"Szkoda, że ludzie uważają, że to ubranie zdobi człowieka, a nie to, co ma w środku. To nie jest tak, że ‘idź nago’. To nie o to chodzi" – podsumowała Schreiber.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl