Stephanie Dasilva poszła do pracy w sukience, którą jej szef ocenił jako zbyt krótką. Problem w tym, jak uzasadnił swoje zdanie. Według niego jej strój miał wpływać na mężczyzn pracujących w firmie, a dokładniej stwierdził, że Stephanie może się w związku z tym spotkać z nękaniem.
Zbyt krótka sukienka do pracy?
Kobieta nie potrafiła zrozumieć, dlaczego to ona ma uważać, podczas gdy jej koledzy w oczach szefa mieli przyzwolenie na komentowanie jej ubioru. Ubioru, który warto zaznaczyć, według wszystkich norm społecznych, mieścił się w dresscodzie stroju do pracy.
Niebieska sukienka, którą Stephanie miała tego dnia na sobie, była o kroju litery A, posiadała kołnierzyk zapięty pod szyję, a kończyła się tuż nad kolanem. Nie można więc mówić o sukience mini, a midi - akceptowanej w regułach savoir vivre jako tej, która zdecydowanie nadaje się do pracy.
Szef zganił ją za strój do pracy. Mistrzowska reakcja
Stephanie nie zaakceptowała seksistowskiego podejścia szefa do jej stroju, podkreślając, że to nie ona byłaby "winna" nękaniu przez współpracowników, a oni sami.
- Kontroluj w takim razie swoich pracowników - odpowiedziała szefowi Stephanie.
Całe zajście kobieta opisała na TikToku, gdzie dokładnie pokazała, jak była tego dnia ubrana oraz zaznaczyła w opisie, że jest gotowa zwolnić się w każdym momencie.
Fani wspierają Stephanie
Wideo szybko stało się viralem i zyskało ponad 360 tys. wyświetleń. Fani nagrania bardzo szybko zareagowali na to, jak Stephanie została potraktowana przez szefa.
"Skontaktuj się z działem HR, to twój szef jest tym, który nęka" - napisała jedna z osób.
"Jesteś cała zakryta, nie widzę problemu" - dodała inna.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Etykieta według Walewskiego. Powitania
