Wskoczyła w bluzkę z siateczki. Wyglądała jak milion dolarów
10.01.2024 09:47, aktual.: 10.01.2024 11:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W obliczu bluzki, która wyglądała jak sieć rybacka, nawet metaliczne spodnie zeszły na drugi plan. Ania Karwan lubi ekstrawagancję, a ekstrawagancja lubi ją. Artystka wyglądała fenomenalnie w odważnym topie, który na scenie zrobił prawdziwe show.
Sceniczne stylizacje Ani Karwan to kopalnia inspiracji. Artystka stroni od nudnych, oklepanych i wszechobecnych trendów, które przewijają się na ściankach. Garderoba stanowi dopełnienie jest artystycznego wizerunku, który ogląda się wyjątkowo przyjemnie. Doskonale pamiętamy czerwony komplet Ani Karwan z festiwalu w Sopocie. Podobnie jak prześwitującą sukienkę ukrytą pod wielką marynarką. Gwiazda muzyki wyróżnia się wyczuciem stylu. Także w momencie, w którym balansuje na granicy elegancji i śmiałej awangardy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Metaliczna faktura i prosty krój
Tym razem Ania Karwan wymieniła sukienkę na spodnie w srebrnym kolorze. Metaliczna faktura doskonale czuje się w świetle fleszy – odbija światło i kieruje na siebie całą uwagę. Chociaż tym razem to bluzka artystki zagrała pierwszoplanową rolę.
Klasyczna "oprawa"
Czarna marynarka to element garderoby, który powinien wisieć w szafie każdej kobiety. Ratuje z opresji przed wyjściem do pracy czy okazjonalne wydarzenie. Także Ania Karwan wykorzystała jej potencjał, zarzucając na ramiona za kulisami i wprowadzając do zwariowanej stylizacji nieco klasyki, spokoju i powściągliwości.
Prawdziwe show działo się pod marynarką
Bluzka Ani Karwan wyglądała jak uszyta z luksusowej sieci rybackiej. Dlaczego luksusowej? Ponieważ na złączeniach zdobiły ją drobne błyskotki, które korespondowały z makijażem artystki i modnymi, doklejonymi do dolnej powieki cekinami.
Ażurowa struktura ubrania eksponowała ciało i body o nietypowym kroju. Artystka postawiła na bieliznę z dekoltem amerykańskim, czyli wiązanym przez szyję, a także wycięciem na brzuchu. Biżuteria okazała się zupełnie zbędna.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl