Blisko ludziWspólne wakacje po rozwodzie?

Wspólne wakacje po rozwodzie?

Były mąż poprosił mnie, żebym zgodziła się na wspólny rodzinny wyjazd na wakacje. Zgodzić się dla dobra dziecka?

Wspólne wakacje po rozwodzie?

28.04.2008 | aktual.: 28.04.2008 16:54

Mam niespełna czteroletniego syna. Jestem po rozwodzie. Oboje z byłym mężem mamy prawa rodzicielskie, a syn mieszka ze mną. Synek widuje się z byłym mężem dość regularnie - na ogół raz w tygodniu. Czasami się zdarzy, że jakieś odwiedziny taty się nie odbędą z powodu pracy byłego męża. Jakiś czas temu były mąż poprosił mnie, żebym zgodziła się na wspólny wyjazd na wakacje - na tydzień. Zaproponował, żebyśmy pojechali wspólnie - nasz syn, ja i on. Na początku miałam wątpliwości, ale były mąż prosił żebym sie zgodziła, bo zależy Mu na spędzeniu urlopu z Synkiem. Ostatecznie podjęłam decyzję, że pojedziemy na ten urlop. Proszę o radę, czy dobrze zrobiłam zgadzając się na wyjazd we trójkę. Dodam, że nie zgodziłabym sie na to, aby były mąż sam pojechał z synkiem dlatego, że nigdy nie spędzał z dzieckiem dużo czasu i nie zajmował się nim (nawet w czasie trwania naszego małżeństwa). Dlatego postanowiłam tym razem pojechać z nimi na urlop, żeby dać szansę byłemu mężowi zająć się synkiem, zaobserwować jak sobie z tym
radzi i czy dziecko to akceptuje. Chcę w ten sposób się uspokoić i przekonać do tego, że następnym razem będę mogła spokojnie zgodzić się na wyjazd byłego męża tylko z synem. Zaznaczam, że mój synek wie, że tata z nami nie mieszka, że ja i tata nie jesteśmy już razem i akceptuje tę sytuację.

W takiej sytuacji wprowadzacie Państwo bałagan w głowie synka. Jeśli rozwiedliście się, ustaliliście formy i częstotliwość kontaktów, to teraz wprowadzając do tego harmonogramu zmiany, narażacie synka na domysły, czy może znów będziecie razem, może jednak pogodzicie się, może.... Tych „może” jest wiele, bo i fantazja dziecięca jest bez dna. A co będzie, jeśli w przyszłym roku malec poprosi o wspólne wakacje, a potem wspólne ferie, tydzień wspólnego mieszkania w domu…??? Jeśli synkowi spodobają się te wakacje, a pewnie tak będzie, znów będzie po powrocie przyzwyczajał się do nowej sytuacji. To jasne, że woli być z mamą i tatą niż tylko z mamą lub tatą. Nie ma Pani do męża zaufania, chce go Pani obserwować, dać szansę, by nauczył się opiekować synkiem … to rozumiem, jednak szkoda, że kosztem synka. Nikt z was nie wie, jak się mały zachowa przed, w trakcie urlopu i po nim. Spore ryzyko, że to zamieszanie wprowadzi więcej złych elementów niż dobrych. Niestety, tak to widzę.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (1)