Poznali się na planie "TzG". Od 7 lat jest jego żoną
24 września Anna Karczmarczyk obchodzi swoje 34. urodziny. Aktorka, którą widzowie pokochali za rolę w serialu "Na dobre i na złe", dziś cieszy się nie tylko sukcesami zawodowymi, ale i szczęściem w życiu prywatnym. Męża poznała... na planie.
Karczmarczyk dała się poznać jako wrażliwa i pełna energii aktorka. Największą popularność przyniosła jej główna rola w "Galeriankach", zagrała też w "M jak miłość", "Na dobre i na złe" i filmach Patryka Vegi. Fani programów rozrywkowych mogą ją również kojarzyć z "Tańca z gwiazdami" czy "Dance dance dance". Jej udział w "Tańcu z Gwiazdami" w 2016 roku okazał się przełomowy – nie tylko zwyciężyła w programie, ale także poznała tam miłość swojego życia.
Wygrała męża i kryształową kulę
2016 rok okazał się przełomowy w karierze i życiu prywatnym aktorki. Wystąpiła w programie "Taniec z Gwiazdami", gdzie nie tylko odniosła spektakularny sukces, wygrywając taneczne show, ale także spotkała człowieka, który na zawsze odmienił jej życie.
Anna Karczmarczyk: "Zawsze ulegałam bad boyom"
To właśnie tam poznała Pascala Litwina, drugiego reżysera montażu programu. – Ja wygrałam program, ja wygrałam pieniądze i ja wygrałam męża – mówiła później z uśmiechem w jednym z wywiadów.
Długo nie mogła zajść w ciążę
Dwa lata później, w lipcu 2018 roku, para stanęła na ślubnym kobiercu. Trzy lata później para poinformowali o narodzinach pierwszego dziecka. "Zawsze myślałam, że będąc mamą, będzie trudniej, wszystko będzie bardziej skomplikowane, a nie jest. Jest prościej. Jest sensowniej. Jest intensywniej" - napisała aktorka Instagramie, podsumowując pierwsze dwa lata macierzyństwa.
Para długo marzyła o dziecku, jednak miała problem z zajściem w ciążę. - My nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Robiliśmy badania, jakby wszystko okej. Ginekolog mówi okej, endokrynolog mówi okej. Badania mojego męża - również mówiono, że jest okej. A nie ma dziecka. Wyobraź sobie, jaka jest frustracja - wyznała w podcaście "Rozmowy w dresie".
- W pewnym momencie ten seks robi się mechaniczny, bo robimy dziecko. Bo przecież jesteśmy zdrowi, dlaczego my nie możemy mieć dziecka, chcemy, wszystko jest okej. (...) A wtedy mój ginekolog mówi tak: Ania, zapomnijcie o tym dziecku, nie ma dziecka, będzie, to będzie, nie będzie, to nie będzie - też dobrze - wspominała.
Lekarz zasugerował parze, by postawiła na spontaniczność, np. wyjeżdżając na wakacje. - Spędźcie ze sobą czas tak, jak spędzaliście, zanim padło w waszych głowach hasło "dziecko". Przypomnijcie sobie, jak to jest fajnie się dotknąć, kochać się na plaży, kochać się w milionie różnych pozycji, które są niezalecane do "robienia" dziecka. Na chwilę zapomnijcie o tym, kim jesteście, jakie macie cele, tylko po prostu bądźcie tu i teraz - cytowała słowa ginekologa. - Gdy odpuściliśmy, to się udało.
Niedawno Karczmarczyk i Litwin świętowali swoją siódmą rocznicę małżeństwa. Z tej okazji aktorka opublikowała na Instagramie wzruszające zdjęcie. "Grzejesz gdy marznę, schładzasz gdy płonę… nie pragnę niczego więcej…" – napisała w poruszającym wpisie.