Nie odpowie za molestowanie nastolatki. Wszystko przez wyrok Trybunału
Maciej S., jezuita, który został oskarżony o wykorzystywanie seksualne nastolatek, wielokrotnie był przenoszony na inne parafie. Sprawa dotyczy m.in. dziewczynki z Kłodzka, a do sytuacji po raz pierwszy doszło w 2007 roku.
28.05.2024 | aktual.: 28.05.2024 09:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jezuita Maciej S. podczas nauki we Włoszech spotkał się z Katolickim Ruchem Młodzieżowym "Magis", który w późniejszym okresie postanowił wprowadzić do Polski. Pierwszą grupę założył w Kłodzku, gdzie poznał nastolatkę o imieniu Wiktoria. Ta szybko zaczęła fascynować się charyzmatycznym duchownym, który zaintrygował wiele młodych osób.
Wkrótce jednak jezuita niespodziewanie został przeniesiony z Dolnego Śląska do Jastrzębiej Góry. Powodem była trzecia probacja, czyli ostatni etap jezuickiej formacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Był odpowiedzialny na tragedię kilku dziewczyn
Jak podaje "Wyborcza", po latach dziennikarka Paulina Guzik z "Więzi" ustaliła, że władze zakonu, mimo niepokojących informacji na temat Macieja S. o jego czynach pedofilskich, nie zgłaszały podejrzanego policji, lecz jedynie przenosiły duchownego w inne miejsca. Według ustaleń, do pierwszego molestowania seksualnego Wiktorii doszło w 2007 roku, gdy pierwsza grupa ruchu "Magis" odwiedziła zakonnika. Dziewczynka źle się poczuła i została sama z jezuitą, który następnie miał ją skrzywdzić.
Wiktoria, będąc pod opieką psychologa, wyznała, że doświadczyła wykorzystania seksualnego ze strony księdza jeszcze w parafii w Czechowicach-Dziedzicach. Pomimo zgłoszenia sprawy do Towarzystwa Jezusowego, nie ma żadnych oficjalnych dokumentów potwierdzających ten fakt.
Po pewnym czasie zakon otrzymał kolejne doniesienie o przestępczym zachowaniu tego samego jezuity. Ofiarą była 18-letnia Nina, również związana z ruchem "Magis". Zakonnik miał przez rok znęcać się fizycznie i psychicznie nad dziewczyną. Do aktów seksualnych miało dochodzić m.in. w miejscach sakralnych, w tym za ołtarzem. Nina dowiedziała się, że duchowny podobnie zachowywał się w stosunku do jej młodszej znajomej Magdy, dlatego też 18-latka zgłosiła sprawę współzałożycielowi "Magis", ojcu Andrzejowi Migaczowi.
Maciej S. po raz kolejny został przeniesiony, tym razem do Zakopanego. Miał także zostać odsunięty od pracy z młodzieżą, jednak w tym miejscu również nawiązywał relacje z młodymi dziewczynami. W konsekwencji, po kilku latach został przeniesiony do domu zakonnego jezuitów w Przegorzałach pod Krakowem, gdzie zabroniono mu prowadzenia jakiejkolwiek publicznej działalności duszpasterskiej.
Sprawa trafiła do prokuratury w 2022 roku
Według informacji "Wyborczej", Prokuratura Rejonowa w Pszczynie wszczęła śledztwo ws. Macieja S. dopiero 20 stycznia 2023 roku. Duchownemu przedstawiono dwa zarzuty, które dotyczyły przemocy seksualnej w stosunku do Wiktorii w 2007 roku, a także obcowania płciowego i innych czynności seksualnych Niny w 2009 roku. Jezuita nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów, dodatkowo akty oskarżenia zbiegły się w czasie z decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie "wstrzymania biegu przedawnienia karalności czynu i przedawnienia wykonania kary w sprawie o przestępstwa".
Oznacza to, że postępowanie sądu w sprawie Wiktorii umorzono ze względu na przedawnienie karalności czynu. Jezuita będzie sądzony jedynie w sprawie Niny, którą miał skrzywdzić w 2009 roku.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.