Wypoczynek w hotelu? Ekspertka mówi, czego nie wolno zabrać z pokoju

"Często mnie pytacie, co możecie zabrać z hotelu, będą gościem?" - słyszymy w jednym z ostatnich nagrań Ireny Kamińskiej-Radomskiej. Ekspertka od przestrzegania etykiety zabrała głos, wyjaśniając swoim internetowym obserwatorom wszelkie niejasności. Czy rzeczywiście są konkretne przedmioty, które bez obaw możemy umieścić w naszej walizce? Na liście znalazły się nie tylko miniaturki kosmetyków do higieny.

Zobacz też: "All inclusive tego nie zapewnia". Zachęcają kobiety do samotnych wyjazdów

Jak wyjaśniła Irena Kamińska-Radomska, zgodnie z zasadami etykiety możemy zabrać z pokoju kilka rzeczy, które w nim zastali.

- Śmiało możemy wziąć takie rzeczy jak przybory toaletowe, jeśli są jednorazowe. Ponadto wpadką nie będzie spakowanie kapci czy zostawionego dla nas notatnika - wyliczała ekspertka.

W tym samym materiale specjalistka uczuliła, aby nie zaliczyć wpadki w drugą stronę. Z hotelu nie zabieramy ręczników, szlafroków czy urządzeń elektronicznych. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, skontaktujmy się z hotelową obsługą. W ten sposób możemy uniknąć problemów. Ekspertka odegrała nawet scenkę, gdy próbuje zdemontować hotelowy telewizor.

Pod zamieszczonym wpisem nie zabrakło komentarzy internautów. Niektórzy nie kryli rozbawienia, inni - nie rozumieją, po co cokolwiek zabierać z hotelowego pokoju.

"Pani Irena jak zawsze umie wtrącić trochę komedii"; "Nie rozumiem co to za moda na zabieranie rzeczy z hotelu. To tak jakby z restauracji brać sztućce, naczynia, serwetki, obrusy, haczyki na torebkę"; "Hehe, wyobraziłam sobie, jak ktoś dzwoni do obsługi i pyta, czy może zabrać ze sobą czajnik elektryczny" - przeczytamy.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl