Youtuber dał bezdomnemu buty i to nagrał. Maja Bohosiewicz martwi się o swoje dzieci
"Zrobiłam oczy jak pięciozłotówki i zadumałam się w sobie, spoglądając ukradkiem na mojego syna, który za 4 lata będzie chciał oglądać YouTube" – tak Maja Bohosiewicz ocenia youtubera Marcina Dubiela. Ten dał bezdomnemu drogie buty i to nagrał.
Maja Bohosiewicz jest przerażona zachowaniem Dubiela. Aktorkę martwi, że jej dzieci w przyszłości będą brać przykład z takich ludzi, jak młody youTuber. Sama wspomina sytuację sprzed lat, która - jak przekonuje - zmieniła jej życie. "Miała miejsce, kiedy miałam 6 lat, na rynku w Krakowie, tata dał mi kilka złotych i powiedziałam żebym dała je biednej Pani, która co kilka nocy od tego czasu odwiedzała mnie w pełnych smutku snach" – opowiada, dodając, że często pytała mamę, czy mogą ją odwiedzić i jej pomóc. Spotkanie z nią "ukształtowało wrażliwość" aktorki.
I choć Bohosiewicz z jednej strony cieszy się, że młodzi starają się promować pomaganie biednym, nie chce, by robili to w taki sposób, jak Marcin Dubiel. Teraz martwi się, że kiedy jej dzieci podrosną i zajrzą na YouTube, może to się dla nich źle skończyć. "Boję się tej empatii ubranej w Gucci, w nowej BMW 7, szukającej najlepszego bezdomnego, który wygra w plebiscycie 1000zł i buty Jay-Z" – pisze bez ogródek. I dodaje: "Jeżeli mózg moich dzieci przesiąknie słowami piosenki 'Bańkę łap' zamiast 'Odkryjemy miłość nieznaną' to przysięgam, że poniosę klęskę rodzicielską".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl