Zabiła męża, który chciał ją zgwałcić. Nie pójdzie do więzienia

Zabiła męża, który chciał ją zgwałcić. Nie pójdzie do więzienia

Karolina P. uniewinniona przez SN
Karolina P. uniewinniona przez SN
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | africa-studio.com (Olga Yastremska and Leonid Yastremskiy)
oprac. ZS
20.01.2023 13:59

38-letnia Karolina P., broniąc się przed gwałtem, ugodziła swojego męża nożem w klatkę piersiową. Mężczyzna zmarł, a sprawa trafiła do sądu. W sprawie zapadł już wyrok. Kobieta została uniewinniona.

Do tragicznych wydarzeń doszło prawie trzy lata temu we wsi pod Krakowem. 38-letnia Karolina P. została napadnięta przez własnego męża, który pijany próbował zmusić kobietę do współżycia. Mężczyzna zachował się wobec własnej żony jak brutalny oprawca. W tym samym czasie w domu były dzieci. Kobieta bezskutecznie wołała sąsiadkę o pomoc. Doszło do szamotaniny, a Karolina chwyciła za nóż i ugodziła nim śmiertelnie męża.

Sąd Najwyższy uniewinnił Karolinę P. "Zaistniała okoliczność obrony koniecznej"

Postępowanie w sprawie Karoliny P. przeszło przez sądy dwóch instancji. Obydwa organy wymierzające sprawiedliwość były zgodne co do tego, że kobieta działała w obronie własnego życia. Tym samym Sąd Najwyższy oddalił zarzuty prokuratury i stwierdził jego kasację jako bezzasadną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przypomnijmy, że w sprawie kobiety zostali przesłuchani policjanci, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce zdarzenia. Zarzut kasacyjny w opinii sędziego sprowadził się natomiast do błędnej oceny dowodów, a także podważał wiarygodność zeznań Karoliny P.

- Przesłuchania policjantów (którzy jako pierwsi przybyli na miejsce) są lakoniczne i nie mogą w żaden sposób podważyć stanu faktycznego, jaki sądy I i II instancji zaakceptowały. Sąd nie miał żadnych wątpliwości co do przebiegu zdarzenia, jak też przyjęcia, że w tym wypadku zaistniała okoliczność obrony koniecznej - stwierdził sędzia Ryszard Witkowski.

"Jak najbardziej trafne uzasadnienie Sądu Najwyższego"

Karoliny P. broniła adwokat Katarzyna Król. W jej ocenie sąd sprawiedliwie ocenił sytuację i wydał właściwy wyrok.

- Ciekawe są rozstrzygnięcia poprzednich instancji, ponieważ sądy te ustaliły, że sama wolność seksualna kobiety jest dobrem ważniejszym niż życie napastnika, który ją zaatakował - oznajmiła mecenas w rozmowie z PAP i Polskim Radiem.

W marcu 2021 kobietę po sześciu miesiącach zwolniono z aresztu. Powoli wraca do normalnego życia.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (7)
Zobacz także