Zgwałcił ją tuż pod jej blokiem. Po 20 latach usłyszał zarzuty
Agnieszka została napadnięta przy bloku, w którym mieszkała. Sprawca dusił ją, skrępował, a później brutalnie zgwałcił. Kobieta zmarła wskutek odniesionych obrażeń po kilku miesiącach spędzonych w szpitalu. Oprawca Agnieszki po 20 latach usłyszał zarzuty. Nie przyznaje się do winy.
Do zbrodni doszło na białostockim osiedlu Sienkiewicza w sierpniu 2001 roku. Agnieszka D. była pielęgniarką. Została napadnięta w drodze powrotnej do domu. Oprawca zaatakował ją nieopodal bloku, w którym mieszkała. Mężczyzna dusił Agnieszkę i skrępował jej ręce częściami garderoby. Następnie zgwałcił ją i okradł z biżuterii.
30-latka trafiła do szpitala, gdzie zmarła po kilku miesiącach wskutek odniesionych obrażeń. Policji nie udało się wówczas ustalić, kto jest sprawcą tej brutalnej zbrodni. Rok po strasznych wydarzeniach prokuratura umorzyła śledztwo. Przełom w sprawie nastąpił po 20 latach.
Do zbrodni z Białegostoku wrócili w 2020 roku policjanci z Archiwum X oraz Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Ponownie przyjrzeli się wszystkim dowodom oraz sporządzili na podstawie zeznań świadków portret pamięciowy sprawcy.
Oprawca Agnieszki znaleziony w Wielkiej Brytanii
Mężczyzna miał pociągłą twarz, ciemne włosy, był szczupły i mierzył 170 cm wzrostu. Świadkowie przyznali, że był prawdopodobnie w wieku ofiary. W dniu, w którym zgwałcił Agnieszkę, miał na sobie kremową koszulkę polo i ciemne spodnie. Od zbrodni minęło 20 lat, dlatego policja uwzględniła w rysunku progresję wiekową. Podobizna sprawcy trafiła do mediów.
Rok później, w czerwcu 2021 roku, podejrzanego mężczyznę zatrzymano w Wielkiej Brytanii. Mieszkał przez kilkanaście lat w okolicach Manchesteru. Prokuratura wydała międzynarodowy nakaz aresztowania 43-letniego sprawcy. W lutym został wydany polskiej policji.
- Okazało się, że 43-letni białostoczanin od ponad 15 lat ukrywa się w Anglii w jednej z miejscowości na południe od Manchesteru. Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Białymstoku został wydany nakaz aresztowania w Wielkiej Brytanii i 18 czerwca został on zatrzymany - wyjaśnił w rozmowie z TVN24 podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Zarzucono mu gwałt, zabójstwo oraz rozbój, za co grozi mu dożywocie. - Białostocka prokuratura okręgowa zakończyła właśnie śledztwo i skierowała do Sądu Okręgowego w Białymstoku akt oskarżenia. Oskarżony nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień - powiedziała dziennikarzom z TVN24 Agnieszka Kalisz-Kapelko, prokuratorka prowadząca śledztwo.
Nowe dowody pomogły schwytać sprawcę
Jak przyznaje Kalisz-Kapelko, zatrzymanie mężczyzny odpowiedzialnego za zbrodnię ułatwiły nowe dowody, które pozyskano dzięki rozwojowi technik kryminalistycznych. Policja i prokuratura ponownie przebadała ubrania ofiary i pobrana próbki materiału genetycznego sprawcy. DNA pozwoliło na stworzenie profilu podejrzanego, który porównano z bazą danych przestępców. Wyniki pasowały do osoby notowanej w Wielkiej Brytanii.
Z wyjaśnień prokuratury wynika, że mężczyzna wybrał Agnieszkę na swoją ofiarę zupełnie przypadkowo. Nie znał jej wcześniej, dlatego podczas pierwszego śledztwa nie trafił do kręgu podejrzanych.
- To typowa sprawa z Archiwum X, nad którą przez cały czas pracowali policjanci. Taka naprawdę była wciąż, przez tych 20 lat, analizowana, sprawdzane były kolejne osoby podejrzewane o sprawstwo. Było to kilkadziesiąt, a może nawet ponad sto osób - komentuje Kalisz-Kapelko.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl