Zakazane w ogródku. Przyłapani zapłacą nawet 5000 zł kary
Jesień oznacza nieustanne grabienie liści na podwórku. Jest to uciążliwe, ale konieczne. Jednak warto wiedzieć, jakie powinny być dalsze kroki. Opadłych liści pod żadnym pozorem nie można palić. Za takie przewinienie grozi wysoka grzywna.
Chyba wszyscy kochamy polską, złotą jesień i jej kolory, które mienią się na drzewach. Jednak każdy posiadacz domu i ogrodu wie, że to sezon na uciążliwe grabienie liści.
Poświęcamy na to swój czas i energię, dlatego na koniec kusi, by liście spalić i w ekspresowym tempie pozbyć się problemu odpadów. Lecz trzeba wiedzieć, że takie postępowanie jest karalne. Co zatem zrobić z zagrabionymi liśćmi? Rozwiązania są dwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tyle możesz zapłacić za palenie liści
"Dziennik Gazeta Prawna" podaje, że palenie liści (np. w postaci zwykłego ogniska) jest zakazane, co wynika m.in. z programów ochrony powietrza, oraz grozi karą aresztu lub grzywną do 500 zł w postępowaniu mandatowym, a do 5 tys. zł w przypadku, gdy sprawa trafi do sądu.
Ustawa o odpadach z 2021 roku mówi o pewnym wyjątku: "Dopuszcza się spalanie zgromadzonych pozostałości roślinnych poza instalacjami i urządzeniami, chyba że są one objęte obowiązkiem selektywnego zbierania". Jednak liście i gałęzie są właśnie objęte obowiązkiem selektywnego zbierania.
Liście na kompost lub...
Co zatem należy z nimi zrobić? Do wyboru mamy dwa rozwiązania. Jednym z nich jest kompost, czyli poddanie liści i gałęzi naturalnemu rozkładowi. Drugą opcją - sprawdzenie, czy w danej gminie odbywa się odbiór odpadów zielonych zgodnie z ustalonym harmonogramem, czy też trzeba samemu wywieźć je do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl