Zakryte, a dodają seksapilu. Bluzki z kołnierzykiem, stójką lub półgolfem

Półgolf, stójka, cienki golf lub ładny kołnierzyk – te detale bluzek i koszul sprawiają wrażenie skromnych i dyskretnych. Są bardziej stonowane od wydekoltowanych ubrań, ale lżejszych wizualnie i subtelniejszych od mięsistych, swetrowych golfów. Sięgamy po nie, kiedy chcemy nieco osłonić szyję, albo wtedy, kiedy delikatny urok mody dawnych lat jest w naszej szafie mile widziany. Warto zastąpić przynajmniej jedną zwykłą bluzkę z banalnym, półokrągłym wycięciem czy klasyczną koszulę eleganckim ubraniem z zabudowaną górą.

Praktyczny aspekt półgolfów i stójek to także zakryty dekolt i część szyi. Dzięki temu łatwo wymienimy zimowy zestaw z szalikiem na bluzkę z zabudowaną górą i np. ramoneskę, kiedy tylko pozwoli na to pogoda i nieco wyższe temperatury.

Koronkowa stójka zdobiła suknie naszych prababek. Charakterystyczne dla mody 19. i 20. wieku niskie kołnierzyki i półgolfy często były wykończone delikatną koronką lub haftem. Do tego często współwystępowały z bufiastymi rękawami, które znajdziemy też we współczesnych kolekcjach ubrań. Ażurowy detal sprawia, że górna krawędź kołnierzyka nie odcina się poziomą, kontrastową linią od skóry, co czasem może dawać efekt skrócenia szyi i zakłócenia proporcji. Dodatkowo koronkowe kołnierzyki i stójki mają sporo dziewczęcego uroku. Pięknie podkreślają smukłą szyję i pasują drobnym kobietom o krótkich włosach.

Minimalistyczna, nowoczesna moda to świetne tło dla półgolfów – zarówno bluzek, jak i swetrów. W wersji na co dzień dobrze noszą się ze spodniami w luźniejszych fasonach, a w szczególności popularnych mom jeans. Stworzą też dobry zestaw z popularnymi spódnicami trapezowymi (fason polecany dla kobiet, które chcą podkreślić biodra). Jeśli szukacie inspiracji na elegancką stylizację z bluzką lub swetrem z zabudowanym dekoltem, polecamy włożyć półgolf i plisowaną spódnicę. Taki zestaw dobrze uzupełnią zamszowe botki lub kozaki na słupku.