Zapłakana Doda po próbie przed Opolem. Reżyser przeprasza
- Ja nie wiem, czy ja zrobię to Opole - oznajmiła Doda w relacji zamieszczonej na swoim profilu na Instagramie, gdzie cała w łzach opowiedziała fanom o sytuacji, która miała miejsce na próbie. Reżyser festiwalu miał nie tylko zwyzywać artystkę, ale powiedzieć także, że ma "sama zrobić sobie festiwal".
05.06.2023 20:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Występ Dody na jubileuszowym festiwalu w Opolu stoi pod znakiem zapytania? Artystka miała już od dawna przygotowywać się do swojego show, jednak teraz w jej relacji na Instagramie pojawiła się informacja, że "nie wie, czy da radę". Wszystko z powodu sytuacji, która miała miejsce na próbie i która jest związana z zachowaniem reżysera.
Doda żali się z próby przez festiwalem w Opolu
- Słuchajcie, jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec. Kończyliśmy robić wizualizacje do Opola. Jest taka okropna atmosfera. Reżyser przyszedł. Ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d..., od początku negatywnie nastawiony - słyszymy w instagramowej relacji Dody.
Wokalistka stwierdziła, że reżyser festiwalu w Opolu, Mikołaj Dobrowolski, od samego początku miał mieć "negatywne" podejście zarówno do niej, jak i do jej występu, a dodatkowo - nastawić przeciwko niej swoich współpracowników. Poza wulgaryzmami, piosenkarka miała również usłyszeć z jego strony, że ma "sama zrobić sobie festiwal".
- Ja nie wiem, czy ja zrobię to Opole. Ja jestem po ciężkiej sytuacji w moim życiu. Naprawdę przeszłam różne sytuacje, w których musiałam się mierzyć z takim traktowaniem w pracy przez najbliższą mi osobę i takim pastwieniem się psychicznym. Ja po prostu tego nie przeżyję - mówiła.
- Nie mogę w takich warunkach pracować. Zbuntował całą ekipę. Wszyscy dostali wiadomość. Zostali sami operatorzy, którzy pomagali mi skończyć wizualizacje. Reszta zeszła z planu i mnie zostawiła po jego wiadomości do nich. Bardzo chcę zrobić ten festiwal. Przygotowaliśmy się wszyscy na maksa. Bardzo mi zależy, ale nie da się w takiej atmosferze - podkreśliła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reżysera "poniosły emocje"
Kilka godzin po zamieszczonej relacji na oficjalnym profilu TVP na Instagramie pojawiły się "przeprosiny" Mikołaja Dobrowolskiego, który stwierdził, że "podniosły go emocje".
"Dodo, jest mi bardzo przykro, że poniosły mnie emocje podczas wspólnej pracy przy jednym z twoich najważniejszych recitali na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Będzie to bardzo dobry show, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko pozytywne emocje. Przepraszam, Mikołaj Dobrowolski" - czytamy w oświadczeniu.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.