Odkryj siebieZastaw się, a postaw się. Komunijne szaleństwo trwa w najlepsze

Zastaw się, a postaw się. Komunijne szaleństwo trwa w najlepsze

Sezon pierwszych komunii świętych zbliża się wielkimi krokami
Sezon pierwszych komunii świętych zbliża się wielkimi krokami
Źródło zdjęć: © East News
03.04.2023 08:33, aktualizacja: 25.03.2024 10:24

Sezon pierwszych komunii świętych zbliża się wielkimi krokami. I choć w centrum uwagi powinny być przeżycia duchowe, to coraz większa komercjalizacja tego sakramentu spowodowała, że na pierwszy plan wysuwają się wystawne przyjęcia i drogie prezenty. Wielu rodziców i gości zdaje się wyznawać zasadę: zastaw się, a postaw się.

- Nie jestem kościółkową osobą, ale jakby nie patrzeć, to pierwsza komunia jest przeżyciem duchowym, a prezenty powinny o tym przypominać. Zwłaszcza te od rodziców i chrzestnych. Tymczasem zrobiło się tak komercyjnie, że komunie to teraz małe wesela – nie ukrywa oburzenia Adrianna.

- 20 lat temu poszłam w klasykę — chrześnicy kupiłam złote kolczyki, a chrześniakowi krzyżyk z grawerem i 24 tomy encyklopedii, ale dziś zrobiłabym dokładnie to samo. Dałabym kolczyki albo medalik z łańcuszkiem. Może jestem starej daty, ale uważam, że prezent powinien być pamiątką na całe życie — dodaje.

Takich osób jak Adrianna jest coraz mniej. Z jednej strony mamy komercjalizację pierwszej komunii świętej, a z drugiej - coraz większą presję, by nie dać dziecku "gorszego" prezentu niż inni. Wywierają ją również sami rodzice.

- Jestem tradycjonalistką, dlatego długo się nie zastanawiałam, co podarować chrześniakowi. Dostał złoty krzyżyk, łańcuszek i Biblię dla dzieci. Po minach rodziców wywnioskowałam, że nie byli zbyt zadowoleni – wspomina Natalia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komunia w cieniu inflacji

Musimy pamiętać, że tegoroczne komunie odbędą się w cieniu rekordowej inflacji, która wg danych GUS w lutym wyniosła 18,4 proc. rok do roku. To najwyższy odczyt od grudnia 1996 r. Odbije się to nie tylko na rodzicach, którzy organizują przyjęcia, ale i gościach.

- Nie jestem chrzestną, tylko przyjaciółką rodziny, dlatego kompletnie nie spodziewałam się zaproszenia. Oblał mnie zimny pot, gdy rodzice Bartka wręczyli mi je z uśmiechem. Uwielbiam tego chłopca, ale dopiero co zostawiłam kilka tysięcy złotych u mechanika i niewiele mniej u dentysty. A gdzie rachunki i jedzenie? Bez pożyczki się nie obejdzie - martwi się Danuta, która nie ma serca odmówić przyjaciołom.

Ilona od dziecka była nauczona oszczędzania, dlatego jako odpowiedzialna matka chrzestna już rok przed komunią zaczęła odkładać co miesiąc po 100 zł na prezent. Nie na wiele to się zdało.

- Jestem załamana. Odkładałam pieniądze, żeby ze spokojną głową pójść na komunię, tymczasem wszystkie oszczędności wydałam już dawno na spłatę kredytu, którego rata zdążyła wzrosnąć dwukrotnie. Ledwo wiążę koniec z końcem i nie wiem, jak z twarzą wybrnąć z tej sytuacji — żali się 40-latka, która sama wychowuje córeczkę.

Już nie rowery

Jeszcze kilka lat temu podarowanie na komunię roweru było popularnym rozwiązaniem. Dziś coraz mniej osób się na to decyduje. - Ostatni raz na komunii byłam 10 lat temu i wtedy popularnym prezentem były zegarki i rowery. Znajomi szybko zweryfikowali moją wiedzę — ponoć dziś niemal każde dziecko ma już rower, więc trzeba się bardziej wysilić — relacjonuje Danuta.

- Dwa lata temu w sąsiedniej wsi niemal wszystkie dzieci dostawały quady. Chyba jestem już na to za stara albo za biedna, ale taki prezent nie mieści mi się w głowie — dodaje.

Na liście najmodniejszych prezentów w 2022 r. znalazły się hulajnogi elektryczne, konsole do gier i smartfony. Nowy sezon zdaje się przynosić zmiany, bo coraz więcej osób decyduje się na podarowanie dziecku... sztabki złota.

- Moja znajoma składała się ze swoją siostrą, żeby kupić chrześnicy na komunię sztabkę złota. Zatkało mnie, gdy to usłyszałam. Ja zatrzymałam się na etapie złotych medalików i Biblii — nie kryje zdziwienia Mariola.

Z kolei Mateusz, którego syn przystąpi do pierwszej komunii w tym roku, uważa, że to doskonały prezent. - Dowiedziałem się pocztą pantoflową, że moja mama planuje podarować jedynemu wnukowi sztabkę złota. Nie ukrywam, że spodobał mi się ten pomysł. W dzisiejszych czasach to świetna inwestycja.

Pieniądze jako prezent

Popularną od wielu lat formą prezentu na pierwszą komunię świętą są pieniądze. I choć powinna w tym przypadku obowiązywać uniwersalna zasada: dajemy tyle, na ile nas stać, goście zdecydowanie częściej kierują się inną - zastaw się, a postaw się. Wielu z nich bierze w tym celu pożyczki.

Kwoty, które w kopertach wręczają rodzice chrzestni sięgają nawet trzech tysięcy złotych, choć najczęściej jest to kwota ok. tysiąca złotych. Jeśli chodzi o pozostałych gości kwoty oscylują w okolicy 500 zł. Pojawia się jednak pytanie: czy wręczenie dziecku pieniędzy jest w ogóle na miejscu?

- Wypada wręczyć tzw. kopertę, jeśli otrzymamy jasny komunikat, że taki prezent jest mile widziany. W innym wypadku dawanie pieniędzy jest niewłaściwe. Ważne również, by cel, na który dziecko zbiera fundusze, był odpowiedni - jeżeli np. spędza zbyt dużo czasu przy grach komputerowych, dokładanie się do konsoli jest kiepskim pomysłem - wyjaśniała w rozmowie z WP Kobieta dr Irena Kamińska-Radomska, ekspertka z zakresu etykiety.

Jej słowa potwierdza historia Joanny, która choć komunię wyprawiała córce trzy lata temu, do dziś czuje wściekłość po tym, jak zachował się jej chrzestny.

- Jesteśmy głęboko wierzącą rodziną i pierwsza komunia to dla nas przede wszystkim przeżycie religijne. Zależało nam, by ceremonia była skromna, a prezenty nie przesadzone. W takich duchu wychowujemy córkę. Aby uniknąć nieporozumień, poprosiliśmy gości o symboliczne prezenty związane z wiarą. Niestety, chrzestny Oli miał to w nosie - żali się kobieta.

- Z bezczelnym uśmiechem wręczył jej kopertę, w której było dwa tysiące złotych, i powiedział: "Tylko nie przyznawaj się rodzicom, co jest w środku". Miałam wrażenie, że zrobił nam na złość. Nie muszę dodawać, jak poczuli się inni goście, którzy zastosowali się do naszej prośby i kupili skromne podarki, bo nie omieszkał się tym głośno pochwalić przy stole - dodaje.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (705)
Zobacz także